Na misjach w Zambii spędził 44 lata. Zmarł w ostatnią niedzielę w koneckim szpitalu w obecności przyjaciela doktora Lecha Lipca. Miał 79 lat. W czwartek został pośmiertnie Honorowym Obywatelem Miasta Końskie.
Misja była jego domem
W roku 1972 trafił do misji Chingombe w Zambii. Założyli ją w 1914 roku polscy jezuici. - Misja stała się domem dla księdza Marcelego - opowiada przyjaciel księdza doktor Lech Lipiec, który znał duchownego od dziecka. - Buszmenów traktował trochę jak swoje dzieci, ale także uczniów, przyjaciół, współpracowników. Gdy przyjeżdżał do nas raz, dwa, trzy razy w roku, mógł godzinami opowiadać o tym, co nowego wydarzyło się w wiosce. Słuchaliśmy go często całą noc.
Dzielił się z innymi
- To prawda - dodaje doktor Lech Lipiec. - Ksiądz Marceli wszystkim, co miał, dzielił się z mieszkańcami misji. Na własność miał spraną koszulę, spodnie, schodzone sandały i brewiarz, z którym się nie rozstawał. I na nic kupowanie mu obuwia czy odzieży. Zaraz po przylocie do Zambii, rozdawał to biednym.
Po ponad 40 latach spędzonych w afrykańskim buszu ksiądz przyjechał jesienią minionego roku na emeryturę. Dostał pokój w domu księży emerytów w Radomiu, ale nie mógł tam zbyt długo odpoczywać, bo wciąż chciał być aktywny.
Ostatnie pożegnanie księdza Marcelego. 78-letni misjonarz sp...
Pogrzeb księdza Marcelego Prawicy odbył się w piątek, 22 września w kolegiacie w Końskich z udziałem biskupa radomskiego Henryka Tomasika oraz licznych księży. Spoczął w grobowcu kapłanów na cmentarzu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?