Pokazał sędziemu na dłoni 1500? Prokuratura oskarża działacza Radomiaka

Były kierownik drużyny Radomiaka został oskarżony o próbę przekupienia piłkarskiego sędziego. Korupcyjną propozycję miał przedstawić przed meczem na przylepionym do dłoni plastrze z napisem "1500".

30 czerwca 2010 roku miał się odbyć w Radomiu w ramach mistrzostw Polski rewanżowy mecz pomiędzy drużynami juniorów starszych Radomiaka i kieleckiej Korony. Głównym arbitrem był Paweł Pskit z Łodzi, bocznymi dwaj sędziowie z Radomia.

Kilkanaście minut przed meczem w szatni, gdzie wcześniej obecni byli wszyscy sędziowie, działacze i sprawdzano niezbędną dokumentację, niespodziewanie został tylko Paweł Pskit. Jak później twierdził, zaraz potem wszedł do pomieszczenia kierownik radomskiej drużyny piłki nożnej, który najpierw zasugerował korzystne sędziowanie dla jego zespołu, a następnie pokazał na otwartej dłoni przylepiony do niej plaster z napisem "1500".

Paweł Pskit odebrał to jako korupcyjną propozycję, z której nie tylko nie skorzystał, ale o której poinformował też natychmiast telefonicznie przewodniczącego komisji sędziów PZPN, sędziów bocznych, działaczy, a także policję. Po konsultacjach postanowiono, że mecz się odbędzie, a zeznania sędziego stały się podstawą wszczęcia śledztwa.

Kierownikowi radomskich piłkarzy zarzucono próbę skorumpowania sędziego i zastosowano wobec niego dozór policyjny. On sam nie przyznał się do winy twierdząc, że nie tyko takiej propozycji nie składał, ale też nie doszło do sytuacji, w której zostałby sam na sam z głównym arbitrem. Innego zdania jest prokuratura, o czym mają miedzy innymi świadczyć zeznania innych świadków.

Kierownik drużyny nie pełni już tej funkcji, śledztwo przeciwko niemu zakończyło się skierowaniem do sądu aktu oskarżenia. Za zarzucany mu czyn grozi kara od 3 miesięcy do 5 lat pozbawienia wolności.