MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Pokonali mistrzów olimpijskich

Z Pekinu Paweł Kotwica
Piłkarze ręczni w Pekinie idą do przodu.
Piłkarze ręczni w Pekinie idą do przodu. archiwum
Polscy piłkarze ręczni wygrali swój trzeci mecz w Pekinie. W sobotę wygrali z Chorwatami 27:24. W niedzielę grają z Francją

Nasz zespół nigdy nie pokonał Chorwatów na dużej imprezie. Do soboty, kiedy wygrał w Pekinie z mistrzami olimpijskimi z Aten.

Początek spotkania w wykonaniu "biało-czerwonych" był słaby. Nasi zawodnicy byli jakby ospali, jakby się dobrze nie rozgrzali; brakowało ruchu w obronie, płynności w ataku, przytrafiły się dwie nierzucone kontry. Chorwaci, mimo że ciągle nie gra kontuzjowany ich najlepszy gracz Ivano Balić, odskoczyli na 4:1, a w 9 minucie już na 7:3.

ROZGRZEWKA JEST BEZ SENSU

- Przed każdym meczem stoimy po 15 minut przed halą i rozgrzewka jest właściwie bez sensu, wychodzisz na boisko zimny - mówił potem Mariusz Jurasik.
Szczególnie bezproduktywny był nasz środkowy rozgrywający Grzegorz Tkaczyk, który gubił piłkę za piłką. Szybko zmienił go Bartłomiej Jaszka i to był dobry mecz zawodnika Fuechse Berlin. - Każdy ma prawo mieć słabszy dzień. Ja akurat miałem niezły. Co ciekawe, ogólnie zagraliśmy chyba słabiej niż z Hiszpanią, tyle że nie popełniliśmy błędów w końcówce, jak wtedy - komentował Jaszka.

Ale nasi szczypiorniści szybko się pozbierali. Skuteczny był Tomasz Tłuczyński, który w pierwszej połowie zdobył pięć bramek. Świetnie zaczął bronić Marcin Wichary, a proste błędy zaczęły się przydarzać drużynie trenera Lino Cervara. Polacy zdobyli sześć bramek z rzędu i w 17 minucie prowadzili 9:7. - To duża zasługa środkowych naszej obrony, Artura Siódmiaka i Michała Jureckiego - chwalił kolegów Jaszka. - Zagraliśmy bardzo dobrze w obronie, przeciwnik miał spore problemy z oddawaniem rzutów z drugiej linii - dodał Jurasik.

GRAJĄ TO SAMO

W 23 minucie po kontrze Jurasika nasz zespół wygrywał 11:8, ale końcówka tej części gry należała do zespołu z Bałkanów, który nawet na chwilę wyrównał. - Chorwaci czy wygrywają, czy przegrywają, to przez 60 minut grają ten sam schemat - mówił Jurasik.

Początek drugiej części spotkania nasi zawodnicy znowu lekko przedrzemali i w 41 minucie przegrywali 17:19. Nie pomogło wprowadzenie Karola Bieleckiego, bo ten rzucał rzadko, a jeśli już, to w bramkarza. Powrót na boisko Jaszki znów uporządkował grę. Ostatni remis notowaliśmy w 49 minucie - 20:20.

Przy stanie 24:22 zespół trenera Bogdana Wenty miał aż cztery okazje, ażeby dołożyć do przewagi koleją bramkę, ale nie udało się. Wichary nadal szalał w bramce - w 55 minucie obronił rzut karny świetnego Mirzy Dzomby - to była pierwsza przestrzelona "siódemka" prawoskrzydłowego reprezentacji Chorwacji w tych mistrzostwach.
BYŁO NIEBEZPIECZNIE

W 57 minucie zrobiło się niebezpiecznie, bo Petar Metlicic, do tej pory niemal zupełnie wyłączony przez naszą obronę, zdobył gola na 24:23, a dobrze dotąd spisujący się Krzysztof Lijewski wywalił piłkę w aut. Na szczęście Chorwaci też się pomylili - na zablokowany rzut i zgubienie piłki przez kołowego Ivana Vori, odpowiedzieli golami Jaszki i zawodnika Vive Kielce Mateusza Jachlewskiego z kontry.

- Chorwatom w końcówce chyba zabrakło trochę sił. Grały dzisiaj dwie równorzędne drużyny. Za dwie godziny mogliby wygrać oni - mówił Jurasik.

Tym zwycięstwem Polacy ostatecznie przypieczętowali awans do ćwierćfinału. Rozgrywki grupowe nasz zespół zakończy w poniedziałek meczem z Francją.
Polska - Chorwacja 27:24 (13:12).

Polska: Wichary (15), Szmal - Jaszka 3, K. Lijewski 3, Jachlewski 1, Tkaczyk, Bielecki, Siódmiak, B. Jurecki 3, Jurasik 5, M. Jurecki 2, Tłuczyński 7 (3), M. Lijewski 3. Kary: 4 min.

Chorwacja: Alilovic (7), Losert - Sulic 1, Duvnjak 5, Lackovic, Vori 1, Dzomba 7 (3), Vukovic 3, Sprem 1, Metlicic 2, Valcic 4. Kary: 4 min.
Sędziowali: M. Gjendink i M. Hansen (Dania).

Przebieg: 1:0, 1:4, 2:4, 2:6, 3:6, 3:7, 9:7, 9:8, 11:8, 11:9, 12:9, 12:12, 13:12; 14:12, 14:13, 15:13, 15:16, 16:16, 16:17, 17:17, 17:19, 18:19, 18:20, 22:20, 22:21, 23:21, 23:22, 24:22, 24:23, 26:23, 26:24, 27:24.

Wyniki. Grupa A: Brazylia - Chiny 29:22 (14:10), Francja - Hiszpania 28:21 (16:10), Polska - Chorwacja 27:24 (13:12).

1. Francja 4 8 118:85
2. POLSKA 4 6 117:98
3. Chorwacja 4 4 107:93
4. Hiszpania 4 4 116:110
5. Brazylia 4 2 94:117
6. Chiny 4 0 82:131

W ostatniej kolejce (poniedziałek, 18 sierpnia): Hiszpania - Brazylia (godzina 4.45 czasu polskiego), Chorwacja - Chiny (9.45), Polska - Francja (14.45).
Grupa B. Egipt - Korea Płd. 22:24 (11:8), Rosja - Niemcy 24:24 (11:10), Dania - Islandia 32:32 (18:17).

1. Korea Płd. 4 6 100:100
2. Islandia 4 5 119:114
3. Niemcy 4 5 105:103
4. Dania 4 4 110:110
5. Rosja 4 3 107:109
6. Egipt 4 1 95:100

W ostatniej kolejce (18 sierpnia): Islandia - Egipt, Rosja -Korea Płd., Niemcy - Dania.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Pokonali mistrzów olimpijskich - Echo Dnia Świętokrzyskie

Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie