Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Policja wciąż nie rozumie Masy Krytycznej? Zawijali kiedyś, robią to i teraz (video, zdjęcia)

Marcin WALASIK [email protected]
Początki były niezwykle trudne... ale jazda rowerem nadal może się źle skończyć! Przykłady sprzed lat z Radomia i z piątku z Białegostoku.

Sebastian Pawłowski, kanclerz Bractwa Rowerowego w Radomiu:

- Życzenia, jakie chcielibyśmy otrzymać to, aby Masa przestała być w końcu potrzebna. Stanie się tak, gdy infrastruktura rowerowa w naszym mieście zacznie przypominać tą z krajów zachodnich.

Masa Krytyczna przyciąga nie tylko rowerzystów, ale i rowerzystki.
Masa Krytyczna przyciąga nie tylko rowerzystów, ale i rowerzystki. Szymon Wykrota

Masa Krytyczna przyciąga nie tylko rowerzystów, ale i rowerzystki.
(fot. Szymon Wykrota)

Masa Krytyczna to hasło, pod którym odbywa się w każdy ostatni piątek miesiąca przejazd rowerzystów najbardziej ruchliwymi ulicami miasta. Jest to zarazem forma integracji miłośników jednośladów i manifestacja o budowę ścieżek rowerowych.

W piątek radomscy cykliści obchodzili już siódme urodziny Masy Krytycznej. Zjawili się na niej pomysłodawcy i pierwsi organizatorzy oraz wielu mieszkańców miasta, którzy chcieliby codziennie, bezpiecznie dojeżdżać do pracy czy szkół na rowerze.

Inicjatorzy pierwszej Masy Krytycznej dziś ze śmiechem wspominają pierwszy przejazd tak licznej grupy rowerzystów przez miasto.

- Wywołaliśmy spore zamieszanie wśród stróżów prawa, którzy nie wiedzieli, jak mają traktować protest, bo z założenia Masa nie ma organizatorów. Na miejsce spotkania przyjeżdżały radiowozy, a policjanci próbowali nie dopuścić do przejazdu - przypomina Sebastian Pawłowski, jeden z pomysłodawców pierwszej Masy i jednocześnie kanclerz Bractwa Rowerowego w Radomiu

Cykliści dodają, że czasami dochodziło do naprawdę bardzo zabawnych sytuacji, kiedy na jedną z zimowych Mas przyjechało więcej mundurowych niż rowerzystów. -

Zdarzały się nawet pościgi za rowerzystami, mandaty, a nawet aresztowania.

- Jedną z takich akcji dokumentuje film na stronie Masy - mówi Maciej Nowak.

Cykliści tradycyjnie wyruszyli w trasę z placu Konstytucji 3 Maja i przejechali najbardziej ruchliwymi ulicami miasta.
Cykliści tradycyjnie wyruszyli w trasę z placu Konstytucji 3 Maja i przejechali najbardziej ruchliwymi ulicami miasta. Szymon Wykrota

Cykliści tradycyjnie wyruszyli w trasę z placu Konstytucji 3 Maja i przejechali najbardziej ruchliwymi ulicami miasta.
(fot. Szymon Wykrota)

Przez Białystok też przejechała Masa Krytyczna. Pod koniec przejazdu interweniował patrol policji. Kiedy rowerzysta odmówił podania danych, trafił do radiowozu i został przewieziony na komisariat.

"...gdy wydawało się, że majowe święto białostockich rowerzystów zakończy się wykonaniem paru kółek na rondzie Lussy i spokojnym odjazdem pod Ratusz, przed czołówką Masy pojawił się radiowóz. Jeden z policjantów wychylając się przez szybę zapytał o dowodzącego, a po chwili nakazał wszystkim zjechać w zatokę autobusową. Mundurowi z nieokreślonych bliżej przyczyn dopadli jednego z cyklistów i zażądali od niego podania danych osobowych. Po krótkiej wymianie zdań "policjanci" bestialsko uziemili "stawiającego opór" rowerzystę i siłą wpakowali go do radiowozu." - opisują zajście. Do tego umieścili film na kanale You Tube.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie