Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Polska - Algieria 28:27. Wymęczone zwycięstwo

Paweł KOTWICA
Wygrana tylko jednym golem z teoretycznym outsiderem turnieju, Algierią, której reprezentantów nie znają nawet wytrawni fani handballu, źle wróży. Polscy piłkarze ręczni w kiepskim stylu rozpoczęli w hiszpańskim Alicante turniej kwalifikacyjny do igrzysk olimpijskich w Londynie.

Polska - Algieria 28:27 (11:13)

Polska: Szmal, Wichary (11) - Tłuczyński 1 (1), Wiśniewski 2 - M. Jurecki 6, Bielecki - Tkaczyk 3, Jaszka 1, Rosiński 4 - K. Lijewski, M. Lijewski 2 - Jurasik 1, Kuchczyński 1 - B. Jurecki 6, Syprzak 1, Kwiatkowski.

Karne. Polska: 1/1. Algieria: 1/2. Sędziowali: Gjeding, Hansen (Dania). Widzów: 500.
Przebieg: 2:0, 2:1, 3:1, 3:2, 5:2, 5:3, 6:3, 6:6, 7:6, 7:8, 8:8, 8:11, 10:11, 10:12, 11:12, 11:13 - 11:14, 13:14, 13:15, 15:15, 15:16, 20:16, 20:17, 22:17, 22:18, 24:18, 24:19, 25:19, 25:20, 26:20, 26:21, 27:21, 27:22, 28:22, 28:27.

To miał być pierwszy, postawiony zdecydowanie krok w kierunku igrzysk w Londynie. A nasz zespół grał jakby kulejąc na jedną nogę, bezwładnie powłócząc drugą kończyną… Wymęczona z nic nie znaczącą w światowym handballu Algierią wygrana niedobrze wróży na kolejne spotkania, w których Polacy zmierzą się z czołowymi drużynami Europy - Serbią (gramy z nią w sobotę) i Hiszpanią (niedziela). Do igrzysk olimpijskich w Londynie z turnieju w Alicante awansują dwa zespoły, teoretycznie naszemu zespołowi jest potrzebne jeszcze jedno zwycięstwo, ale przy takiej dyspozycji będzie o nie niezwykle trudno.

Nasz zespół rozpoczął mecz w zestawieniu: Sławomir Szmal, Mariusz Jurasik, Krzysztof Lijewski, Grzegorz Tkaczyk, Michał Jurecki, Tomasz Tłuczyński, Bartosz Jurecki. Przez 10 minut gra naszego zespołu wyglądała nieźle, Polacy nie mieli większych problemów z obroną Algierczyków, grającą w ustawieniu 3-3, nasi zawodnicy najczęściej dogrywali piłkę do obrotowego Bartosza Jureckiego, który skutecznie kończył akcje. W 11 minucie po trafieniu Mariusza Jurasika wygrywaliśmy 6:3. Od tego momentu przez siedem minut nasza drużyna nie zdobyła gola, mimo że dwukrotnie grała z przewagą jednego zawodnika. Szczególnie irytujące były niewykorzystane przez "biało-czerwonych" kontrataki. Przy stanie 6:6 trener Bogdan Wenta wziął czas, po nim wpuścił na boisko Marcina Wicharego, Patryka Kuchczyńskiego, Kamila Syprzaka i Marcina Lijewskiego, a do obrony wchodził Zbigniew Kwiatkowski. Niestety, zmiany przyniosły efekt odwrotny od zamierzonego, nasza drużyna zaczęła grać jeszcze gorzej, w 24 minucie przegrywaliśmy 8:11…

(fot. PAP)

Na początku drugiej połowy w naszym zespole pojawił się środkowy rozgrywający Vive Targi Kielce Tomasz Rosiński i był on jednym z tych, którym mamy do zawdzięczenia najwięcej. "Rosa" świetnie radził sobie z podwyższoną obroną Algierczyków, raz za razem mijając rywali i skutecznie rzucając z szóstego metra. Obudził się inny z kielczan, Michał Jurecki, który kilka razy trafił z drugiej linii. Pomógł pobudzony aktywniejszą obroną bramkarz naszej reprezentacji, Marcin Wichary. W 37 minucie na 15:15 wyrównał po przechwycie i skutecznie skończonej (nareszcie!) kontrze Rosiński, a pierwsze po blisko półgodzinie prowadzenie (39 minuta, 17:16) dał naszej drużynie kielczanin Patryk Kuchczyński. Chwilę później po trafieniu Adama Wiśniewskiego było 20:16 i sytuacja wyglądała na opanowaną.

Nasz zespół ciągle powiększał przewagę, a Algierczycy wyglądali na pogodzonych z losem. W 50 minucie po trafieniu niezawodnego Bartosza Jureckiego wygrywaliśmy 26:20, a siedem minut później - 28:22. Niestety, w ostatnich minutach gra Polaków to znowu obraz nędzy i rozpaczy, nasi zawodnicy kompletnie nie radzili sobie z kryciem na całym boisku, oddawali nieprzygotowane rzuty i w banalny sposób trafili piłkę. A zespół z Afryki zdobywał bramkę za bramką, na kilka sekund przed końcem spotkania rzucając kontaktowego gola. Dobrze, że mecz nie trwał jeszcze minutę…

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Polska - Algieria 28:27. Wymęczone zwycięstwo - Echo Dnia Świętokrzyskie

Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie