Polska Grupa Zbrojeniowa przeprowadza się z Radomia do Warszawy?

Zobacz także
Prezydent i premier spotkali się w Radomiu z przedstawicielami Polskiej Grupy Zbrojeniowej

(TVN24/x-news)

Okazuje się, że największe w regionie radomskim przedsiębiorstwo powoli staje się warszawską twierdzą i to twierdzą nie do zdobycia. Usiłowaliśmy się skontaktować z panią rzecznik Polskiej Grupy Zbrojeniowej, aby spytać o skalę i powód przeprowadzki. Chcieliśmy też spytać, czy rzeczywiście znikające w Radomiu etaty pojawią się za chwilę w stolicy. W sekretariacie warszawskiego biura dostaliśmy zapewnienie, że „pani dyrektor oddzwoni”. Nie oddzwoniła.

- To jest jakaś bzdura. Zarządy spółek mają prawo kształtować politykę zatrudnienia, zwalniać ludzi i innych zatrudniać - mówi poseł Wojciech Skurkiewicz, wiceszef sejmowej Komisji Obrony Narodowej i od niedawna wiceszef podkomisji do spraw przemysłu zbrojeniowego. Ro właśnie Wojciech Skurkiewicz jeszcze jako senator składał oświadczenia w sprawie na pół fikcyjnej obecności Polskiej Grupy Zbrojeniowej, skoro większość najważniejszych osób w grupie urzęduje w warszawskim biurze grupy.

Wojciech Skurkiewicz zapewnia, że będzie rozmawiał w sprawie rozszerzenia obecności Polskiej Grupy Zbrojeniowej w Radomiu. - Tak naprawdę dla nas istotne jest to, aby w Radomiu powstało - tak jak planowano - zaplecze naukowo badawcze dla całej grupy - powiedział.

Dyskusja nad lokalizację siedziby przedsiębiorstwa, które ma wielomiliardowe roczne przychody, toczyła się od samego początku konsolidacji polskiego przemysłu zbrojeniowego. Szefowie spółek parterowych raczej przekonywali do warszawskiej lokalizacji. Przy Radomiu upierała się najpierw jako prominentny polityk, a potem premier Ewa Kopacz. Przed wyborami władze spółki rozpoczęły przygotowania w sprawie budowy siedziby w Radomiu. Podpisano w tej sprawie porozumienie z władzami miasta. Miał to być sposób na uchronienie Pegaza przed migracją do Warszawy.