MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Ponad tysiąc mieszkańców powiatu lipskiego może być zagrożonych powodzią

/wit/
Są w pełnej gotowości.

Na razie stan Wisły w gminie Solec nie przekracza dopuszczalnej, bezpiecznej granicy, ale sytuacja może zmieniać się z dnia na dzień. Dlatego władze nadwiślańskich gmin w powiecie lipskim i wydział zarządzania kryzysowego w Lipsku są w pełnej gotowości.

- Obecnie nie ma zagrożenia, stan wody na odcinku rzeki płynącej przez Powiśle utrzymuje się w strefie stanów średnich - mówi Marian Wodnicki, inspektor do spraw obrony cywilnej i zarządzania kryzysowego w Starostwie Powiatowym w Lipsku.

Choć sytuacja na razie nie jest groźna, to mieszkańcy terenów zagrożonych powodzią żyją w strachu. Wiedzą, że z rzeką nie ma żartów, jej stan potrafi zmieniać się błyskawicznie. O tym, co może się wydarzyć wiedzą też władze powiatu oraz gmin Chotcza i Solec.

SPOTKANIE SZTABU

- W środę będzie spotkanie sztabu zarządzania kryzysowego, będziemy ustalać szczegóły postępowania gdyby doszło do zagrożenia. Na razie jesteśmy wyposażeni w odpowiedni sprzęt i monitorujemy sytuację - mówi Andrzej Czajkowski, wójt gminy Solec nad Wisłą.

W razie powodzi najbardziej zagrożonych jest siedmiu rolników w Kępie Piotrawińskiej, których gospodarstwa znajdują się najbliżej Wisły. Gospodarze mają ponad 70 hektarów urodzajnej ziemi, ale przed wylewami rzeki chroni ich jedynie niewielki wał letni.

ZAGROŻONE TERENY

Powodzią zagrożonych jest ponad dwa tysiące hektarów gruntów w gminie Solec. Chodzi o tereny przy wioskach Raj i Pawłowice oraz Jarentowskie Pole, w gminie Chotcza.

Okazuje się, że Wisła wylewa regularnie co kilka lat. Najwięcej powodzi - jak wskazują statystyki - zdarza się na wiosnę po roztopach, ale te najgroźniejsze zdarzają się w czerwcu i lipcu po intensywnych, kilkudniowych opadach deszczu.

Na razie trzyma mróz, ale śniegu jest pod dostatkiem dlatego służby przygotowują się do tego, że Wisła może wylać. - Najstarsi mieszkańcy twierdzą, że dobrze się stało, że śnieg spadł zanim nadeszły duże mrozy, ponieważ ziemia całkowicie nie zamarzła i w razie wylewu rzeki część wody wsiąknie w glebę - mówi Andrzej Czajkowski, wójt gminy Solec nad Wisłą.

JEST SPRZĘT

W razie powodzi na Wiśle służby dysponują sześcioma łodziami ratunkowymi, namiotem ewakuacyjnym, pakowarką worków z piaskiem i pompami do odprowadzania brudnej wody o wydajności kilkuset metrów sześciennych na godzinę. W pełnej gotowości są strażacy a w razie potrzeby pomagać mogą też żołnierze.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie