Oficer dyżurny białobrzeskiej straży pożarnej zgłoszenie z Mikówki w gminie Białobrzegi dostał w sobotę 29 grudnia kilka minut przed godziną 19. Okazało się, że najpierw ogień pojawił się w szopie, w której właściciel składował między innymi drewno opałowe. Szybko pożar objął też stojący obok murowany dom. Paliła się jego elewacja i dach.
Na szczęście strażacy szybko opanowali pożar, ale i tak ogień zniszczył konstrukcję dachu. Nikomu nic się nie stało.
W akcji gaśniczej uczestniczyło siedem zastępów straży pożarnej z Jednostki Ratowniczo - Gaśniczej w Białobrzegach oraz Ochotniczych Straży Pożarnych z gminy Białobrzegi. Ostatni samochód wrócił do bazy już po północy 30 grudnia.
Straty zostały wstępnie oszacowane na około 70 tysięcy złotych.
POLECAMY PAŃSTWA UWADZE:
Powiedział mamie, że nie przyjedzie na Święta, a potem zrobił jej niespodziankę. Jak zareagowała? (STORYFUL/x-news)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?