Proces przed Sądem Okręgowym w Radomiu. Czy Sebastian W. zabił narzeczoną?

9 września 2015 roku w okolicach Potworowa w powiecie przysuskim Sebastian W., kierując audi zjechał na drugi pas ruchu a potem do lasu i rozbił auto na drzewie. Na miejscu zginęła towarzysząca mu Małgorzata M. Wykryto w jej ciele ślady amfetaminy, miała liczne urazy, w tym głowy, stwierdzono u niej także, jak i u kierowcy ślady nacięć na nadgarstkach. W ich mieszkaniu znaleziono w wersji papierowej i elektronicznej listy pożegnalne do najbliższych, w których zapowiadali samobójstwo.

Według prokuratury oboje znali się od 2012 roku, ich związek miał burzliwy charakter, kilkakrotnie też rozstawali się, by później do siebie wracać. Jedna z takich sytuacji zakończyła się nawet podjęciem próby samobójczej przez kobietę. Mieszkali razem kolejno w domach swoich rodziców, a potem w wynajętym mieszkaniu w Radomiu. Zamierzali wziąć ślub, ale zamiast tego doszło do tragedii.

Według składanych przez Sebastiana W. wyjaśnień oboje postanowili popełnić samobójstwa, pierwsza próba podcięcia żył miała mieć miejsce 6 września 2015 roku, a kolejne 8 i 9 września. Nie powiodły się, doszło też do rozbicia auta. Ta wersja była podważana przez prokuraturę.

Według niej, ślady okaleczeń nadgarstku kobiety powstały później niż wskazywał to podejrzany, jemu też przypisano autorstwo listów pożegnalnych. Śledczy zwrócili także uwagę w akcie oskarżenia, że kobieta w tygodniach poprzedzających tragedię pisząc esemesy do znajomych nie okazywała objawów załamania psychicznego.

Ostatecznie Sebastianowi W. postawiono zarzut zabójstwa. Proces ma się toczyć przed Sądem Okręgowym w Radomiu. Podejrzanemu grozi kara do 25 lat pozbawienia wolności.

ZOBACZ TEŻ: Poranna tragedia na przejściu dla pieszych w Radomiu / echodnia.eu[/b]