Program „500 plus” w mieście i gminie Pionki

Program 500+

To jeden z najważniejszych projektów rządu Prawa i Sprawiedliwości. Przewiduje wprowadzenie świadczenia wychowawczego w wysokości 500 zł miesięcznie na drugie i kolejne dziecko. W przypadku biedniejszych rodzin, których dochód nie przekracza 800 zł na osobę w rodzinie lub 1200 zł w przypadku rodzin z dzieckiem niepełnosprawnym, 500 zł będzie wypłacane również na pierwsze dziecko.

- Nie uważam, żeby to był dobry pomysł. To dzielenie dzieci, bo niby dlaczego to pierwsze ma być gorsze. Sama wniosku składać nie będę, bo nie pozwala mi na to kryterium dochodowe - mówi pani Aleksandra (na zdjęciu), mama 18-miesięcznej Leny.

W Pionkach wypłatą świadczeń będą zajmować się Miejski i Gminny Ośrodek Pomocy Społecznej. W obu urzędach trwają gorączkowe przygotowania, żeby od 1 kwietnia wszystko funkcjonowało.

Milion co miesiąc

Jolanta Michajluk, kierownik Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej, szacuje, że w mieście programem „500 plus” może być objętych blisko 1500 dzieci. Ponad połowa z nich, bo 900, pochodzi z rodzin, w których kryterium dochodowe na osobę nie przekracza 674 zł, co oznacza, że przysługuje im zasiłek rodzinny.

- Spodziewamy się dużej liczby wniosków w jednym momencie. Mamy wyznaczony dodatkowy pokój i przygotowujemy się na 1 kwietnia. Ludzie przychodzą, pytają i zarzucają nam nawet, że inne gminy już wypłacają pieniądze. Nie wszyscy wiedzą, że tutaj chodzi o innego rodzaju świadczenia. Są to świadczenia rodzicielskie - tłumaczy Jolanta Michajluk.

Szacuje się, że z programu „500 plus” MOPS może wypłacać rodzicom w Pionkach nawet do 750 tysięcy złotych miesięcznie. Razem z innymi świadczeniami, co miesiąc z kasy MOPS będzie wypłacane blisko 1,2 miliona złotych.

1400 dzieci z gminy

W gminie Pionki świadczenie wychowawcze może przysługiwać rodzicom 1300-1400 dzieci.

- Mieliśmy już kilka telefonów z zapytaniami, od kiedy można składać wnioski - mówi Ewa Dorociak, kierownik Gminnego Ośrodka Pomocy Społecznej w Pionkach. - Szykujemy pokój w naszym urzędzie, gdzie będą przyjmowane wnioski. Mają się tym zajmować dwie osoby. Dodatkowo planujemy jeszcze zatrudnienie jednej osoby na sześć miesięcy - dodaje kierownik Gminnego Ośrodka Pomocy.