Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Protest w sądach w regionie sparaliżował pracę wymiaru sprawiedliwości. Coraz więcej pracowników na zwolnieniach lekarskich

jp
We wszystkich sądach w regionie radomskim trwa kryzys związany z nieobecnością dużej ilości pracowników korzystających ze zwolnień lekarskich. Odwoływane są rozprawa za rozprawą. Wzorem policjantów, pracownicy administracyjni, protokolanci i asystenci sędziów zaprotestowali w ten sposób przeciwko niskim zarobkom.

10 grudnia w Sądzie Okręgowym w Radomiu nieobecnych w pracy było 101 osób z czego 88 korzystało ze zwolnień lekarskich na 130 wszystkich zatrudnionych. To spowodowało, że z tytułu nieobecności związanej ze zwolnieniami lekarskimi zaplanowane były 6 wokandy i żadna z nich nie odbyła się.

W Sądzie Rejonowym w Lipsku nieobecnych było 8 osób, przy zatrudnieniu 21 osób, 7 osób korzystało ze zwolnień lekarskich. Zaplanowane były 3 wokandy i wszystkie odbyły się. W Sądzie Rejonowym w Przysusze zatrudnionych jest 21 pracowników, w poniedziałek nieobecnych było 17 pracowników, przy czym 16 pracowników było na zwolnieniach lekarskich. Zaplanowane były dwie wokandy, obie odbyły się.

W Sądzie Rejonowym w Szydłowcu 10 grudnia nieobecnych było 17 pracowników przy obsadzie wynoszącej 20 osób, przy czym ze zwolnień lekarskich korzystało 12 pracowników. Liczba zaplanowanych rozpraw w tym sądzie wynosiła 3, wszystkie zostały odwołane.

W Sadzie Rejonowym w Zwoleniu 10 grudnia nieobecnych było 25 osób na 25 wszystkich zatrudnionych, 23 osoby były na zwolnieniach lekarskich. Zaplanowane były 2 wokandy, obie oczywiście nie odbyły się.

W Sądzie Rejonowym w Grójcu 10 grudnia nieobecnych było 17 osób przy obsadzie wynoszącej 52 osób, ze zwolnień lekarskich korzystało 5 pracowników. Wyznaczono w tym dniu dwie rozprawy, jedna odbyła się, druga nie, ale w tym przypadku przyczyną nie była absencja chorobowa protokolanta, albo pracownika sądu, ale sędziego.

W Sądzie Rejonowym w Kozienicach zatrudnienie wynosi 46 osób, nieobecnych było 29 pracowników, w tym 27 z powodu choroby. Wyznaczono w tym sądzie 6 wokand, z czego 5 nie odbyło się.

W Sądzie Rejonowym w Radomiu nieobecnych było w poniedziałek 111 pracowników przy obsadzie wynoszącej 171 osób, zwolnienia lekarskie miało 99 osób. Liczba wokand zaplanowanych na ten dzień wynosiła 15, odwołanych zostało 14 wokand, nie odbyło się 119 rozpraw. We wtorek w Sądzie Okręgowym w Radomiu nieobecnych było 101 osób, 88 osób korzystało ze zwolnień lekarskich, zaplanowanych było 10 wokand, odwołano 4 z nich, nie odbyło się 41 rozpraw.

We wtorek, wszystkich sądach w regionie radomskim, poza grójeckim oraz zwoleńskim, gdzie znów nikt nie przyszedł do pracy, sytuacja pogorszyła się. Na przykład w Sądzie Rejonowym w Kozienicach liczba nieobecnych pracowników zwiększyła się o czterech. W Sądzie Rejonowym w Radomiu przybyło kolejnych 15 nieobecnych. W sądzie tym zaplanowanych 25 wokand, 21 zostało odwołanych, nie odbyło się aż 165 rozpraw. W środę w tym samym sądzie było już 128 osób nieobecnych, na 29 wokand, do godziny 10.30 odwołano 18 z nich.

- Zdecydowana większość nieobecności usprawiedliwiona jest zwolnieniami lekarskimi, ale są też sytuacje związane z korzystaniem z urlopów rodzicielskich, wychowawczych, opieką nad dzieckiem - powiedział Arkadiusz Guza, rzecznik Sądu Okręgowego w Radomiu.

Zapewnił, że obecnie wszystkie sądy panują nad sytuacjami związanymi z rozpatrywaniem wniosków o areszt, przedłużeniem tymczasowych aresztów, a w wydziałach rodzinnych nie ma problemów z wydawaniem orzeczeń i postanowień związanych z dobrem dziecka, na przykład umieszczenia dziecka w rodzinie zastępczej.

W Sądzie Okręgowym w Radomiu nie działa zupełnie biuro obsługi interesantów i biuro podawcze w sądzie przy ulicy Piłsudskiego. W Sądzie Rejonowym w Radomiu w szczątkowej formie działa biuro podawcze. Tam zaledwie jedna osoba udzielała informacji.

Nie działały biura podawcze w sądach w Zwoleniu, Kozienicach, Szydłowcu. W ograniczonym zakresie działa biuro podawcze w Lipsku i Przysusze.

- Jak radzimy sobie z kryzysem? Każdego dnia prezesi sądów spotykają się z szefami wydziałów i na bieżąco podejmują decyzję co do ustalenia rozpraw istotnych, które mimo wszystko muszą się odbyć. Zapewniona jest obsada pracowników w rozprawach, gdzie skarb państwa mógłby ponieść duże wydatki, na przykład związane z pokryciem kosztów dojazdów. W sądzie radomskim podpisano jedną umowę - zlecenie z osobą, która zastąpiła nieobecnego pracownika, ale Arkadiusz Guza stwierdził, że to nie jest rozwiązanie problemu, bo w niektórych czynnościach sądowych nie może uczestniczyć ktoś z taką formą zatrudnienia.

- Problem niskich zarobków w sądach narasta od 10 lat, przez wiele lat pracownicy sądów nie mieli żadnych podwyżek. Sędziowie w całości popierają ten protest, ale decyzje o wiążących rozstrzygnięciach nie jest przecież w naszej gestii. Mam nadzieję, że dojdzie do pozytywnego rozstrzygnięcia zaplanowanych na przyszły tydzień rozmów w sprawie płac. Większość ze zwolnień lekarskich dostarczonych przez pracowników ma termin do piątku - powiedział Arkadiusz Guza.

Zobacz także: Protest w sądach. Sąd Rejonowy w Zwoleniu nie prowadzi rozpraw. Wszyscy pracownicy administracyjni i biurowi są na zwolnieniach lub urlopach

MASZ CIEKAWĄ INFORMACJĘ, ZROBIŁEŚ ZDJĘCIE ALBO WIDEO?
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego?
PRZEŚLIJ WIADOMOŚĆ NA [email protected] lub Facebook.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie