Pilica - Lewart 1:4 (1:3), Krawczyk 22 - Mitaszka 4, Bielak 18, Gutek 23, Mitura 48.
Pilica: Pieniążek (46 Bolek) - Mazur, Siara, Wysocki (46 Krupa), Bogacki - Doliński (46 Kulej), Krzyżański, Stępniewski (61 Masłowski), Kacprzak (46 Orłowski), Karolewski - Krawczyk.
Z przegranej żadnej tragedii nie robi trener Pilicy Arkadiusz Modrzejewski.
- Wynik, może jest szokujący, ale na przegraną miała wpływ pierwsza połowa. Lewart oddał trzy strzały i zdobył trzy bramki. Rywal nastawił się na grę z kontry i nieźle mu to wychodziło. Dobrze prezentował się szybkościowo. My nie mieliśmy też trochę szczęścia pod bramką Lewartu. Po strzale Dolińskiego piłka trafiła w poprzeczkę, a po uderzeniach Mazura i Krawczyka futbolówka trafiała w słupek. Rano mieliśmy mocny trening, a wieczorem jeszcze mecz i to musiało się odbić na grze moich podopiecznych. Ponadto mecz rozgrywany był przy dużym mrozie, 12-13 stopni - dodaje białobrzeski szkoleniowiec.
W sobotę w kolejnym meczu na obozie w Puławach, Pilica zagra z Orlętami Łuków. Początek spotkania o godz. 17. W niedzielę Pilica kończy zgrupowanie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?