Prześwietlają lipski szpital

Czy do śmierci burmistrza Lipska przyczynił się brak właściwej opieki w tamtejszym szpitalu? - odpowiedzi na to pytanie miała udzielić komisja specjalnie powołana przez Radę Powiatu. W piątek wojewoda wstrzymał jej prace.

Tomasz Kosterna był pacjentem szpitala w Lipsku. 2 maja 2006 roku przeszedł tam na oddziale chirurgii operację wyrostka robaczkowego. Od tego czasu stan jego zdrowia stale się pogarszał. Próbowali go ratować lekarze z Radomia, a potem z Warszawy. Bezskutecznie. Lipska prokuratura zarządziła sekcję zwłok i wszczęła śledztwo w sprawie zgonu Tomasz Kosterny. - Przesłuchaliśmy już część świadków, również z personelu medycznego. Wciąż jeszcze czekamy na protokół po sekcji zwłok. Na razie nikomu nie stawialiśmy zarzutów - powiedział nam Zbigniew Lenart, szef prokuratury Rejonowej w Lipsku.

Swoje postępowanie prowadziła też doraźna komisja. Powołała ją Rada Powiatu, kiedy poprosiła o to żona zmarłego burmistrza, opisując przebieg leczenia męża w Lipsku.

- Ten i inne niepokojące sygnały zadecydowały o powołaniu komisji, ale w piątek wojewoda mazowiecki postanowił wstrzymać uchwałę o jej powstaniu. Wątpliwości dotyczą tego, czy było to w kompetencjach Rady Powiatu czy też Zarządu. Teraz prawnicy wojewody mają to sprawdzać - poinformował nas Józef Sosnowski, przewodniczący Rady Powiatu. Jego zdaniem w przypadku, gdy komisja nie będzie mogła działać, wówczas zebrane już materiały zostaną przekazane prokuraturze.

Od Krzysztofa Zająca, przewodniczącego komisji dowiedzieliśmy się, że zastrzeżenia co do uchwały powołującej komisję złożyła w piśmie do wojewody dyrektor lipskiego szpitala.

Od momentu powstania do minionego piątku komisja zdążyła trzykrotnie rozmawiać z żoną zmarłego burmistrza, zaczęła też zajmować się innymi sygnałami od pacjentów szpitala. Wyjaśniane także było, dlaczego wójt Tarłowa czynił starania, by mieszkańcy jego gminy leczyli się nie w lipskim szpitalu a w Ostrowcu Świętokrzyskim.