MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Przewodniczący Rady Powiatu Szydłowieckiego zostaje na stanowisku. Radni PiS: Weźmy się do pracy

Mateusz Kaluga
Mateusz Kaluga
Radni Powiatu Szydłowieckiego nie odwołali Romana Woźniaka z funkcji przewodniczącego Rady Powiatu. Taki wniosek złożyli członkowie klubu Prawa i Sprawiedliwości. Głosowanie poprzedziła gorąca dyskusja.

Członkowie klubu radnych Prawa i Sprawiedliwości (Zdzisław Bąk, Alicja Figarska, Joanna Kowalik, Piotr Kornatowski i Marek Sokołowski) podpisali się pod wnioskiem o zwołanie sesji nadzwyczajnej w trybie stacjonarnym i odwołanie obecnego przewodniczącego Rady Powiatu Szydłowieckiego Romana Woźniaka. W piśmie radni PiS zauważali, że nadużywany jest tryb korespondencyjny. W takiej formie sesje odbywają się od 30 stycznia 2020. Członkowie klubu PiS zauważali, że nie skorzystano z formy zdalnych obrad. Mówili, że tryb korespondencyjny uniemożliwia prawidłową pracę Rady, sprowadzając radnych do roli "głosujących korespondentów". Według nich miał to być przejaw lekceważenia radnych i społeczeństwa.

POD LINKIEM MOŻNA OBEJRZEĆ SESJĘ RADY POWIATU

Gorąca dyskusja

Podczas sesji głos zabrali: Marek Sokołowski, Zdzisław Bąk i Piotr Kornatowski z PiS oraz przewodniczący Roman Woźniak. Nie wypowiadał się starosta Włodzimierz Górlicki, nikt z Zarządu Powiatu ani z 12 radnych koalicyjnych. Piotr Kornatowski zaznaczył między innymi, że powiat pod rządami obecnej ekipy, trwa w marazie i stagnacji. - Pan przewodniczący przyłożył rękę do tego, aby tai stan trwał - mówił radny PiS. - Bez względu na wynik głosowania, byłbym szczęśliwy, gdyby zapaliła się każdemu czerwona lampka radnemu z tyłu głowy. By każdy sobie odpowiedział, czy chce pracować na rzecz rozwoju i dobra mieszkańców. Na dryfowanie powiatu nie będzie naszej zgody - kontynuował.

Zdzisław Bąk stwierdził, że mimo pandemii oraz obowiązującej ustawy covidowej, dalej podstawową formą obrad jest sesja stacjonarna. Rozumiałem, że na przykład w marcu ubiegłego roku, czy jesienią w taki sposób obradowano, bo było bardzo dużo zachorowań. Ale nie rozumiem, dlaczego w taki sposób musieliśmy obradować 29 lipca gdy zachorowalność wynosiła 100 zachorowań - mówił Bąk. Radny twierdził, że warunki techniczne w starostwie pozwalają na obradowanie z zachowaniem środków ostrożności. Ta sesja jest najlepszym przykładem. Szkoły mogą pracować normalnie, moja przychodnia w chlewiskach, nawet ZUS jest otwarty. Dlaczego starostwo i Rada Powiatu ma być wyjątkiem - kontynuował. Co ciekawe, przewodniczący Roman Woźniak odpowiedział mu, że filia biblioteki w Gąsawach Rządowych rozpoczęła normalną pracę dopiero... 1 sierpnia.

Brak krytyki i aktywności?

Marek Sokołowski z kolei mówił, że to nie jest atak personalny na przewodniczącego, ale to co się aktualnie dzieje, jest niedopuszczalne. - Nie ma krytyki, żadnej aktywności. Jest słodkie życie, dieta płynie na konto, niektórzy twierdzą, że tak dobrze nigdy nie było, bo nie trzeba nic robić. Dodatkowo pan starosta może się podwyżki spodziewać, ale niedługo trzeba będzie pokazać wyborcom co robiliśmy - mówił Sokołowski. Twierdził, że warunki w starostwie nie uzasadniają trybu korenspondencyjnego. - Odwiedzacie na pewno kolegów, chodzicie do kościoła, pracujemy. Jakikolwiek wynik głosowania będzie, proszę wziąć to do siebie. My jesteśmy dla wyborców. Weźmy się do pracy, bo nie ma normalnej debaty i kontaktów.

Do słów odniósł się przewodniczący Roman Woźniak, który stwierdził, że w jego kompetencjach głównie leży zwoływanie i prowadzenie obrad. Mówił, że nie działa w blasku fleszy, ale w zaciszu gabinetów. - Moim zdaniem tak dobrze w powiecie nie było. Jest spokój i kultura, nie docierają do mnie żadne skargi na działalność. Pracujemy w pełnej kulturze i zrozumieniu spraw - odpowiedział Woźniak.

Głos ponownie zabrał Zdzisław Bąk, nauczyciel ZSO im. H. Sienkiewicza w Szydłowcu. Przypomniał, że można spotykać się w trybie wideokonferencji. Mówił, że prowadził w ten sposób lekcje i nie było problemów. - Jeśli ktoś by miał problem z dostępem do internetu, to w starostwie można by zorganizować takie stanowisko dla takiego radnego. Wierzę, że następne sesje będą w trybie stacjonarnym.

Roman Woźniak odpowiedział, że technika zawodzi nawet na najbliższym szczeblu, co się wielokrotnie zdarzało. - Inna jest odpowiedzialność ucznia i radnego - mówił, który na koniec wygłosił oświadczenie. W nim zapewniał, że działa zgodnie z prawem. - Możemy spotykać się na komisjach i tam zabierać głos, jest możliwość kontaktu telefonicznego, składania interpelacji i zapytań, czy spotkań z przewodniczącym - mówił Woźniak. Przewodniczący mówił również o niskim wskaźniku zaszczepień w powiecie szydłowieckim powołując się na statystyki prowadzone przez "Echo Dnia".

Ostatecznie za głosowaniem przewodniczącego głosowało 5 osób, a przeciw 10.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Zastrzeż PESEL - Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie