- Ja lubię tu przychodzić, bo zawsze mi doradzą jakiś lek, a jak nie ma - to sprowadzą, albo dadzą zamiennik - usłyszeliśmy na miejscu od jednej z mieszkanek Przysuchy.
W aptece pracują magistrowie farmacji, technicy, gotowi w każdej chwili porozmawiać z pacjentem, doradzić. Na Legionów zaglądają pacjenci, proszą o lekarstwa. Aptekę prowadzi Agata Wysokińska, a kierowniczką jest jej mama - Grażyna Fedorczyk.
- Nasza apteka nie istnieje może aż tak długo, bo działamy drugi rok. Jednak już doczekaliśmy się stałych klientów. Niektórzy przychodzą do nas bardzo często i dobrze już się poznaliśmy - mówi Agata Wysokińska.
WAŻNA ROZMOWA
Pracownicy dodają, że lubią swoja pracę i swych pacjentów. - Z niektórymi osobami poznaliśmy się tak dobrze, że gdy staja przed ladą i jeszcze nie wyjęli recepty, my już się domyślamy, o jaki lek poproszą - uśmiechają się pracownicy.
Zdarza się czasami, że pacjenci przychodzą po prostu po poradę. Mają drobne dolegliwości, a nie chcą stać w kolejkach do lekarze. Wtedy proszą magistrów o poradę, o lek. Pracownicy wydają lekarstwa, ale też i proszą, by na wszelki wypadek skontrolowali swoje zdrowie u lekarza.
- Ludzie przychodzący do nas opowiadają nieraz o rodzinie, o swojej pracy, czy radościach dnia codziennego. Farmaceuta, to trochę też psycholog - dodaje pani Agata.
DOCENIONA PRACA
Klienci chętnie sięgają po lekarstwa z promocji. Pytają o lekarstwa reklamowane w telewizji, czy suplementy diety. Przychodzą też po kosmetyki, czy herbatki.
Mieszkańcy Przysuchy i okolic wysoko sobie cenią profesjonalizm pracujących w aptece farmaceutów, życzliwość i serce z jakim pracownicy podchodzą do pacjentów. Dlatego też i wyróżnili aptekę w głosowaniu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?