Jak donosi Tygodnik Podhalański, strażnicy Tatrzańskiego Parku Narodowego razem ze strażnikami granicznymi patrolowali rejon Wyżnej Kondrackiej Przełęczy. Zauważyli mężczyznę, który w adidasach, w bardzo trudnych warunkach atmosferycznych szedł w stronę Giewontu.
- Okazało się, że jest on osobą zaginioną. Od kilku dni był poszukiwany przez rodzinę i policję. Podaliśmy mu herbatę, ogrzaliśmy, a także skontaktowaliśmy się z żoną, która po siedmiu godzinach przyjechała do Zakopanego - relacjonuje Edward Wlazło, szef Straży Parku.
Okazało się, że mężczyzna z Radomia pojechał nad morze, a stamtąd dotarł do Zakopanego. Tutaj poszedł na Giewont i ponoć zamierzał popełnić samobójstwo skacząc w przepaść.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?