MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Puszcza Niepołomice - Radomiak Radom 0:0.

Fragment meczu, Puszcza - Radomiak.
Fragment meczu, Puszcza - Radomiak. Dziennik Polski
W meczu 20 kolejki piłkarskiej drugiej ligi, Radomiak Radom zremisował 0:0 z Puszczą w Niepołomicach.

Puszcza - Radomiak 0:0.

Puszcza: Sobieszczyk - Zagórski, Furtak, Bartków, Mikołajczyk - Łączek, Uwakwe, Łanucha (65 Żurek), Kotwica, Domański - Gajewski.
Radomiak: Szady - Spychała, Świdzikowski (63 KwiekI), Grudniewski, Sulkowski - Tarnowski, Kościelny, Bemba, Leandro (80 Brągiel), Stąporski (63 Stanisławski) - Cupriak.

Sędziował: Tomasz Marciniak z Płocka.
Widzów: 840.

Radomiak Radom na inaugurację rundy wiosennej pojechał do Niepołomic na bardzo ciężkie spotkanie w miejscową Puszczą.
Rywal dla Radomiaka szalenie trudny. Podopieczni trenera Vernera Liczki nie rozegrali rewelacyjnego meczu, ale udało się zdobyć jeden punkt i to jedno oczko radomianie muszą uszanować. Puszcza była zespołem lepszym i była zdecydowanie bliżej wygranej.

Sporo nieobecnych w obu drużynach
Na inaugurację rundy wiosennej, obaj trenerzy nie mogli wystawić najmocniejszych składów. Zdecydowanie więcej problemów miał Tomasz Tułacz, trener Puszczy. Za żółte kartki nie mogli zagrać, Piotr Stawarczyk (środkowy obrońca) i Marcin Orłowski (napastnik). Kontuzje wyeliminowały z gry, Michała Czarnego (środkowy obrońca) i Marcina Staniszewskiego (bramkarz). Cała czwórka to podstawowi piłkarze Puszczy z meczów w rundy jesiennej.
Verner Liczka, trener Radomiaka z kolei nie mógł zabrać do osiemnastki meczowej, Chinonso Agu (defensywny pomocnik) i Macieja Filipowicza (ofensywny pomocnik). Obaj pauzowali za żółte kartki.

Bardzo ostrożnie oba zespoły
Pierwsza połowa meczu w Niepołomicach mogła się nie podobać kibicom zgromadzonym na stadionie. Ani Puszcza, a tym bardziej Radomiak nie chcieli się odkryć, żeby stracić gola. Była to partia szachów. Sytuacji bramkowych żadna drużyna sobie nie stworzyła. Dlatego w pierwszych 45 minutach nie padła żadna bramka. Pierwszy celny strzał i jedyny w pierwszej połowie spotkania oddał Radomiak. W 7 minucie, kąśliwym uderzeniem popisał się Kamil Cupriak, ale bramkarz Andrzej Sobieszczyk pewnie złapał futbolówkę. W 21 minucie było groźnie w naszym polu karnym. Piłka po strzale Mateusza Bartkowa przeleciała obok słupka bramki Adriana Szadego.
W 34 i 41 minucie, Radomiak miał dwa stałe fragmenty gry, rzuty wolne. Niestety wykonane zostały bardzo nieporadnie.
Najpierw piłka po strzale Bartosza Sulkowskiego z 20 metrów przeleciała obok słupka.
Z kolei w 41 minucie, Bartosz Sulkowski z 25 metrów posłał futbolówkę wysoko nad bramką. Szkoda, bo można było zdecydowanie lepiej wykonać te stałe fragmenty gry. Radomiak w pierwszej części gry grał jak na mecz wyjazdowy i z takim mocnym rywalem bardzo mądry, poukładany futbol w liniach defensywnych.

Zieloni tylko się bronili
Druga połowa należała zdecydowanie do podopiecznych trenera Tomasza Tułacza. Już w 49 minucie, strzał z woleja Marcela Kotwicy z najwyższym trudem obronił Adrian Szady, który wybił piłkę na rzut rożny.
Jedyną groźną akcję Radomiak przeprowadził w 56 minucie, kiedy obrońcy Jakubowi Zagórskiemu uciekł Mateusz Stąporski. Skończyło się wszystko na strachu.

Kontuzja kapitana Macieja Świdzikowskiego
W 59 minucie w groźnym starcu z Uwakwe, kontuzji stawu skokowego doznał Maciej Świdzikowski, kapitan Radomiaka. Nasz piłkarz zszedł z boiska i ponownie na nim się pojawił. Szybko jednak zgłosił trenerowi Vernerowi Liczce, że nie da rady grać dalej.
Na boisku pojawił się David Kwiek i jeszcze Szymon Stanisławski za Stąporskiego.

Musiało zmienić się ustawienie Radomiaka. Obok Michała Grudniewskiego na środku pomocy zagrał Kamil Kościelny. Jako defensywnego pomocnika zagrał Paweł Tarnowski, który także od Macieja Świdzikowskiego wziął opaskę kapitana.
Puszcza za faul naszego piłkarza na Uwakwe miała na 20 metrze rzut wolny. Do piłki podszedł Maciej Domański i posłał piłkę tuż obok słupka bramki strzeżonej przez Adriana Szadego. Tomasz Tułacz, trener Puszczy także dokonał zmiany w swoim zespole. Na placu gry pojawił Bartosz Żurek.

Dwa razy piłka trafiła w słupek
Gospodarze jeszcze bardziej podkręcili tempo gry i kilka razy było bardzo gorąco w naszym polu karnym.
W 77 minucie piłkarze Puszczy nie dowierzali jak piłka mogła nie wpaść do siatki Radomiaka. Piłkę na pole karne wrzucił Jakub Zagórski, w polu karnym zupełnie nie pilnowany Kamil Łączek, uderzył piłkę głową, ale ta trafiła najpierw w jeden słupek, a później w drugi. Do futbolówki dopadł Marcel Kotwica, ale jego strzał z pięciu metrów zablokował Michał Grudniewski.
Oj było bardzo gorąco. - Miałem dużo szczęścia - mówił po spotkaniu, Adrian Szady, bramkarz Radomiaka.
Końcówka meczu, to ataki Puszczy, ale Radomiak nie dał sobie odebrać remisu i jednego punktu.

Wzorowe prowadzenie meczu
Sam mecz nie był porywającym widowiskiem, ale było bardzo dobre sędziowanie. Tomasz Marciniak z Płocka, arbiter główny tego meczu poprowadził bez żadnych zastrzeżeń. Nie popełnił żadnego błędu. Miło było patrzeć na pracę całej trójki sędziowskiej.

Zdaniem Trenerów
Verner Liczka, Radomiak:

- Wszystko to co myślałem przed tym meczem, potwierdziło się na boisku w Niepołomicach. Boisko nie było najgorsze do rozegrania meczu jak na tę porę roku. Oba zespoły nie pokazały wielkiego futbolu. Oba zespoły stać na znacznie lepszą grę i oczekiwałem lepszego poziomu piłkarskiego. Ani my, ani Puszcza nie za bardzo chciała się odkryć w obronie. Sprzyjało nam też szczęście. Puszcza to bardzo groźna drużyna. Wiosną może być najlepszym zespołem.

Tomasz Tułacz, Puszcza: - W pierwszej połowie nie zagraliśmy dobrze. Druga była już dużo lepsza w naszym wykonaniu. Mieliśmy swoje sytuacje. Warto dodać, że graliśmy z mocnym zespołem. Czy jeden punkt cieszy? I tak i nie, bo jednak mogliśmy wygrać.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie