Radni z komisji gospodarki wstrzymali inwestycje czynowe w Radomiu. Dlaczego?

Inwestycje czynowe, które znalazły się na tegorocznej liście do realizacji zostały wstrzymane. Nie wiadomo kiedy drogi zostaną wybudowane. Wszystko przez zmianę regulaminu dotyczącego wyboru czynówek i kryteria wyboru. Teraz nie wiadomo czy zmiana będzie zgodna z prawem.

- Wciąż czekamy na decyzje prawników a czas ucieka - mówi Piotr Szprendałowicz, członek Komisji Gospodarki Rady Miejskiej, która opiniuje budowę czynówek.

ZWODZENI OD LAT

Sytuacja najbardziej rozczarowała mieszkańców, którzy czekają na obiecane inwestycje. - Czekamy już pięć lat na budowę naszego parkingu - mówi Paweł Nowakowski z Komitetu Budowy Miejsc Postojowych przy Pawiej 5, Pawiej 6 i Limanowskiego 78. - Wciąż nas zwodzą. Ogłosili nawet przetarg, ale go unieważnili.

O budowę parkingu mieszkańcy walczą od 8 lat. W 2006 roku założyli komitet a w 2009 roku powstał projekt i został wniesiony wkład własny na budowę w regulaminowej wielkości 10 procent. Mieszkańcy ucieszyli się kiedy w październiku 2013 roku Miejski Zarząd Dróg i Komunikacji ogłosił przetarg. Został on jednak unieważniony, bo oferty opiewały na zbyt duże kwoty. - Dyrektor Kamil Tkaczyk zapewnił nas na spotkaniu, że kolejny zostanie ogłoszony w styczniu 2014 roku, ale tak się nie stało - mówi Paweł Nowakowski. - Jest marzec i dowiadujemy się, że wszystkie czynówki zostały wstrzymane.

Potwierdza to Piotr Szprendałowicz, członek Komisji Gospodarki Rady Miejskiej. - Musimy najpierw sprawdzić czy nasze działania są zgodne z prawem - mówi.

NIEZGODNIE Z KRYTERIUM

Wszystko zaczęło się w 2011 roku. Wtedy radni przyjęli do realizacji drogi niezgodnie z zapisem w załączniku uchwały. W załączniku znajdowały się kryteria wyboru projektów: wielkość wkładu własnego, ilość środków w budżecie przeznaczonych na inwestycje czynowe oraz zapis o innym ważnym interesie miasta.

Zdaniem Szprendałowicza inwestycje zostały wybrane z pominięciem kryterium o wielkości wkładu własnego. - Owszem można było wybrać inwestycje z mniejszym wkładem własnym, jeśli była ona ważna dla interesu miasta - mówi. - Warunkiem jest jednak pisemne uzasadnienie tych decyzji a takowych nie było.
Prawnik urzędu miejskiego przyznał rację radnemu i potwierdził, że naruszono prawo. Uchwała jednak już była w realizacji, więc wystarczyło dopisać uzasadnienie wyboru czynówek. - Powstały dużo później i to dwuzdaniowe - kwituje radny.

NOWA PROPOZYCJA-NOWY PROBLEM

Żeby zapobiec takim sytuacjom w przyszłości Piotr Szprendałowicz zaproponował stworzenie czytelnych kryteriów wyboru inwestycji czynowych. - Jeśli ktoś kilka lat temu dał 10 procent wkładu to może czekać w nieskończoność, bo teraz może pojawić się ktoś kto da 10,5 procent i jego inwestycja zostanie szybciej zrealizowana - tłumaczy. - A to niesprawiedliwe. Inwestycje powinny być realizowane w kolejności według daty złożenia wniosku lub uzyskania pozwolenia na budowę.

Jak dodaje, kryterium o ważnym interesie miasta należy zachować, bo zdarzają się sytuacje kiedy będzie to pomocne. - W przypadku, kiedy na jakiejś ulicy czekającej na swoją kolej do realizacji czynówek mają zamiar kopać Wodociągi to wciągamy ją na listę realizacji, żeby nie kopać tam dwa razy - wyjaśnia Piotr Szprendałowicz.

Z propozycją radnego zgodzili się koledzy z komisji i dyrektor Miejskiego Zarządu Dróg i Komunikacji. - Wtedy od dyrektora Kamila Tkaczyka wyszła wątpliwość czy zmiana będzie zgodna z ustawą o drogach publicznych z 2008 roku - wyjaśnia radny. - Czynówki są więc wstrzymane do czasu aż dowiemy się czy postępujemy zgodnie z prawem.