Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Radom. Usychają piękne kasztanowce w parkach i na ulicach miasta

Antoni Sokołowski
Poskręcane, żółte liście - tak wyglądają kasztanowce w Leśniczówce, ale i w innych parkach.
Poskręcane, żółte liście - tak wyglądają kasztanowce w Leśniczówce, ale i w innych parkach. Joanna Gołąbek
Piękne kasztanowce powinny być jeszcze zielone o tej porze roku, ale już schną. Tak jest w wielu miejscach Radomia, choćby na ulicy Beliny - Prażmowskiego, czy w Leśniczówce.

Niemal w całym Radomiu dorodne kasztanowce schną na potęgę. Całe szpalery drzew w mieście, gdzie rosna kasztanowce wyglądają, jakby zamiast sierpnia był październik: kasztanowce masowo zrzucają liście. Nie wiadomo, jaka jest przyczyna usychania tych pięknych drzew. Przyrodnicy wymieniają kilka przyczyn: susza, beton i asfalt wokół drzew, ale za usychaniem może też stać posypywanie solą ulic w czasie zimy.

Marny obraz drzew

- Byłam w niedzielę na cmentarzu przy Limanowskiego, by posprzątać rodzinny grób: a tam na mogile było pełno uschłych liści z kasztana, który rośnie obok. Zobaczyłam, że na całym cmentarzu uschły kasztany - dzwoniła do nas jedna z czytelniczek.
Z kolei mieszkańcy spacerujący na co dzień z psami choćby przy ulicy Beliny Prażmowskiego nie mogą uwierzyć, jak szybko dorodne kasztany zaczęły marnieć. Przy tej ulicy jest cała aleja kasztanowców.

Nie tylko na ulicy Beliny Prażmowskiego zobaczymy usychające kasztany. Tak jest też w innych rejonach miasta, jak przy ulicy Lubelskiej, Domagalskiego, na radomskich osiedlach, w Starym Ogrodzie, czy przy alei biskupa Jana Chrapka.
- Kasztanowce rzeczywiście usychają. Aż żal patrzeć na te piękne drzewa. Liście powinny być jeszcze zielone, a są brązowe i poskręcane, a wiele gałęzi jest zupełnie bez liści. Na ziemi, obok pni leżą całe sterty suchych liści. To obraz nędzy i rozpaczy – mówi pani Marzena którą spotkaliśmy na ulicy Beliny Prażmowskiego.

Sól i szkodniki

- Zimą służby utrzymania ulic sypały sól na ulice, a ta wniknęła w glebę, dotarła do korzeni drzew. To jedna z przyczyn usychania kasztanowców, a jest ich kilka. Dochodzi bowiem zanieczyszczenie środowiska a także brak wody dla tych drzew. Tu nawet nie chodzi o suszę, choć akurat w tym roku są upały i brakuje wody, ale o to, że blisko drzew cały teren jest zalany asfaltem, lub są tam ułożone płyty betonowe - mówi Grażyna Krugły, dyrektor wydziału ochrony środowiska Urzędu Miasta.

Pracownicy miejskiej zieleni przyznają, że są także działania szkodników, w tym szrotówka, także przyczynił się do szybszego usychania kasztanowców.

Od kilku lat miasto zrezygnowało z walki z tym największym szkodnikiem kasztanowców: szrotówkiem kasztanowcowiaczkiem. Okazało się, że metoda klejenia pni drzew taśmami nie powiodła się. Najlepiej sprawdza się grabienie liści i ich spalanie.

MASZ CIEKAWĄ INFORMACJĘ, ZROBIŁEŚ ZDJĘCIE ALBO WIDEO?
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego?
PRZEŚLIJ WIADOMOŚĆ NA [email protected] lub Facebook.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie