Radom. W Oratorium aktorzy z Tarnowa pokazali wstrząsający spektakl o zbrodni wołyńskiej

Jak mówił przed przedstawieniem reżyser, Tomasz Żak, to pierwszy w Polsce spektakl , który opowiada o ludobójstwie na polskiej ludności Kresów Wschodnich w latach II wojny światowej dokonanym przez nacjonalistów ukraińskich. Poprzez swoją formę ma charakter edukacyjny.

Bohaterkami są trzy kobiety z Kresów, będące w dzieciństwie świadkami morderstw banderowców dokonanych na najbliższych a także w całej wsi. Aleksandra Pisz, Agnieszka Rodzik i Ewa Tomasik w skupieniu i spokoju opowiadają te potworne historie, oparte na oryginalnych świadectwach osób, które przeżyły zagładę. Łączy te wyznania szmaciana lalka.

Płynące spoza sceny głosy przesłuchujących dorosłe już kobiety - policjantów? prokuratorów? urzędników paszportowych? -nie wierzą rozmówczyniom w opisywana zbrodnie, jednoznacznie zarzucając im konfabulację. W finale słychać równie stanowcze oświadczenie o niewszczynaniu żadnego postępowania przeciwko zbrodniarzom z uwagi na dobro Polski i Ukrainy.

Przedstawienie rozgrywa się w ciemnościach a jedynymi elementami scenografii są miski z wodą (obmycie krwi?) i pień z siekierą. Ten pień własnie w finale bohaterka symbolicznie zakrywa czarną chustą. Aktu sprawiedliwości nie będzie. W tle są ukraińskie pieśni.

O tym, jak trudno jest do dziś mówić nie tylko o zbrodni Wołyńskiej ,w której doszło do najkrwawszych morderstw ale i o całym ludobójstwie na Kresach, przypomnieli młodym widzom Arkadiusz Kutkowski, z IPN i Bogusław Stańczuk, prezes radomskiego oddziału Towarzystwa Przyjaciół Kresów Wschodnich.

Gospodarzem spotkania był ksiądz Mirosław Prasek, dyrektor Katolickiego Liceum Ogólnokształcącego imienia Filipa Neri i młodzież tej szkoły.

MASZ CIEKAWĄ INFORMACJĘ, ZROBIŁEŚ ZDJĘCIE ALBO WIDEO?
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego?
PRZEŚLIJ WIADOMOŚĆ NA [email protected] lub Facebook.