Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Radomiak Radom przegrał 0:1 z Puszczą Niepołomice

Mecz Radomiak Radom - Puszcza Niepołomice.
Mecz Radomiak Radom - Puszcza Niepołomice. Szymon Wykrota
Nie takiej gry i nie takiego wyniku oczekiwali kibice Radomiaka od swojej drużyny w późne niedzielne popołudnie. Podopieczni trenera Vernera Liczki zagrali słabo i przegrali jak najbardziej zasłużenie z mocnym kadrowo zespołem Puszczy Niepołomice.

Radomiak - Puszcza 0:1 (0:0), Maciej Domański 50.

Radomiak: Szady - Spychała, Grudniewski, Gurzęda, Sulkowski - Stąporski (57 Stanisławski), Kościelny, Gawron (57 Kwiek), Leandro, Brągiel - Cupriak (75 Śliwiński).

Puszcza: Staniszewski - Furtak, Stawarczyk, Czarny, Mikołajczyk - Żurek (79 Krzysztoń) Uwakwe, Barbus, Łączek (77 Lepiarz) - Domański (85 Kuliga), Orłowski (90 Gajewski).

Czerwona kartka: Leandro (85 minuta), żółte kartki: Kwiek (Radomiak), Mikołajczak, Krzysztoń, Lepiarz, Żurek (Puszcza). Sędziował: Szymon Lizak z Poznania. Widzów: 3000.

Niespodzianki w wyjściowej jedenastce

Czeski szkoleniowiec Radomiaka zaskoczył z wyjściową jedenastką na mecz z Puszczą. - Powiem szczerze, że skład mnie zaskoczył, bo byłem na meczu Radomiaka z Siarką i inaczej ta jedenastka wyglądała - mówił po meczu Tomasz Tułacz, trener Puszczy.
W składzie zabrakło Matthieu Bemby, który w dniu meczu zgłosił niedyspozycję. W bramce pojawił się Adrian Szady, który praktycznie cały tydzień nie trenował, bo narzekał na kolano. W meczowej 18 w ogóle zabrakło kapitana bramkarza Piotra Banasiaka.

Trochę niezrozumiałe było ustawienie najlepszego strzelca Radomiaka Rossi Leandro w środku pomocy, gdzie popularny Leo na tle rosłych pomocników Puszczy, szczególnie Longinusa Uwakwe, sobie radził. Leandro grał na 50, 40 metrze od bramki Puszczy i z jego strony nie było żadnego zagrożenia. Mało tego, kilka razy stracił piłkę i Puszcza wychodziła z kontrą.
Gdy biegał w polu karnym i absorbował obrońców to było bardzo groźnie. Tak było w 48 minucie, kiedy bardzo zakotłowało się w polu karnym, ale futbolówka po strzale Leandro poleciała nad poprzeczką.
W pierwszej połowie Radomiak miał jedną, dwie okazje do strzelenia gola. Między innymi dobrą obroną strzału głową Kamila Cupriaka popisał się Marcin Staniszewski.

Z

e złamanym żebrem

Losy meczu rozstrzygnęły się w 50 minucie, kiedy po błędzie Michała Grudniewskiego piłka trafiła pod nogi Macieja Domańskiego, który praktycznie z zerowego kąta wpakował piłkę do siatki. Bramkarz Adrian Szady mógł się lepiej zachować przy obronie tego strzału.

Strzelec gola, to były zawodnik Radomiaka, który w tym meczu grał ze złamanym żebrem. - Mam złamane żebro i grałem na silnych lekach przeciw bólowych. W takim meczu bardzo chciałem zagrać - dodał strzelec zwycięskiego gola.

Karny dla Radomiaka i czerwona kartka

Radomiak bardzo ambitnie dążył do strzelenia wyrównującego gola. W 85 minucie w polu karnym faulowany był Szymon Stanisławski. Niestety arbiter z Poznania, który nie miał najlepszego dnia nie wskazał na 11 metr, a faul był ewidentny. Akcję poszła dalej i po raz kolejny z polu karnym się zakotłowało. Podczas interwencji bramkarza Marcina Staniszewskiego - Rossi Leandro zaatakował nogą golkipera Puszczy. Sędzia Szymon Lizak bez wahania wyciągnął czerwoną kartkę dla Brazylijczyka.

Po zejściu z boiska Rossi Leandro, Radomiak miał jeszcze jedną zmianę. Niestety nie wykorzystał jej, a do końca meczu wraz z doliczonym czasem gry (sędzia doliczył 5 minut) było dość sporo minut. Aż się prosiło wpuścić na boisko Macieja Filipowicza za Mateusza Spychałę i grać na trzech obrońców, no bo czego było bronić. Był też gotowy do zmiany Chinonso Agu. Szkoda, że sztab trenerski to przegapił.

MÓWIĄ TRENERZY

Verner Liczka, Radomiak Radom: - Wynik jest dla nas smutny. Można się było spodziewać tego, że będzie to gra do tzw. jednego błędu. Kto go popełni ten przegra. My niestety popełniliśmy dwa takie błędy, a po jednym z nich padła bramka dla rywali. Puszcza zagrała niezwykle zmotywowana i do tego mądrze i konsekwentnie.

Tomasz Tułacz, Puszcza Niepołomice: - My w tym meczu mieliśmy swój pomysł na grę. Mieliśmy grać konsekwentnie i wprawdzie pierwsza połowa nie wyglądała najlepiej w naszym wykonaniu, to już z drugiej możemy być zadowoleni. Wygrać na tak trudnym terenie jakim jest Radom, jest niezwykle ciężko. Konsekwencja taktyczna pozwoliła nam odnieść sukces.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie