Kulisy historycznej porażki Radomiaka w Krakowie
Pojedynek Cracovii z Radomiakiem ledwo się rozpoczął, a w zasadzie już się zakończył. Przełomowa dla losów rywalizacji okazała się sytuacja z 80 sekundy pojedynku. W środkowej strefie boiska Leonardo Rocha nie trafił czysto w piłkę i następnie trafił nogą w staw skokowy Patryka Sokołowskiego. Arbiter Karol Arys odgwizdał przewinienie, ale po chwili, po analizie VAR sędzia ze Szczecina wyciągnął czerwoną kartkę, pokazując ją Brazylijczykowi. Wszystko po interwencji arbitra z Bytomia Piotra Lasyka.
Tak szybko stracona - liczebna przewaga Zielonych, którzy mino to nie cofnęli się i starali się grać z rywalem, jak równy z równym nie spowodowała tego, że goście postanowili ograniczyć się do defensywy. Przewagę, jednak dość szybko wykorzystali gospodarze. Podopieczni Jacka Zielińskiego w 32 minucie prowadzili 3:0, po tym, jak Gabriela Kobylaka zaskoczył kapitan Zielonych – Dawid Abramowicz. W pierwszej połowie Cracovia oddała cztery strzały w kierunku bramki, zaś radomianie osiem.
W przerwie, niejako pogodzony z losem trener Maciej Kędziorek dokonał zmian, wprowadzając między innymi na boisko młodzieżowca – Krystiana Okoniewskiego. Losy rywalizacji były przesądzone, ale radomianie, mimo to i tak nie odpuszczali. Podobnie zresztą, jak i kibice Zielonych, którym należą się brawa, za doping przez pełne 92 minuty, bo tyle trwał pojedynek.
Strata sześciu goli, to niestety nie jedyne ubytki, jakich radomianie doznali w Krakowie. Czerwone kartki: Leonardo Rochy i Michała Kaputa, spowodowały, że ci zawodnicy nie zagrają, w co najmniej najbliższym meczu z Pogonią Szczecin, jak i Wartą Poznań. Chociaż, kto wie czy klub nie odwoła się się od wykluczenia, jakie ujrzał Rocha. Ponadto żółte kartki dyskwalifikują środkowych pomocników: Christosa Donisa i Luizao. Dyskwalifikacja należy się także rzeczniczce prasowej Cracovii, która na pomeczowej konferencji prasowej przedstawiła trenera Macieja Kędziorka, jako szkoleniowca Radomska Radom…?
Na koniec, coś optymistycznego. Fani Zielonych po meczu wyrazili swoje niezadowolenie z wyniku, ale i podziękowali swoim ulubieńcom za walkę. Najbardziej skruszony był Rocha, który złożonymi rękoma w formie modlitwy, przepraszał fanów. Wynik poszedł w świat, ale meczu ocenić nie możemy, bo ten zakończył się jeszcze, zanim się na dobre nie rozpoczął.
Tomasz Bajerski po meczu Abramczyk Polonia Bydgoszcz - Orzeł Łódź
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?