W ośrodku oazowym w Dolinie przebywały na wakacjach mieszkające na Ukrainie polskie dzieci
Parafia w Dolinie, mieście, która przed II wojną światową leżało w granicach Polski, a teraz należy do Ukrainy, od wielu lat utrzymuje bliskie kontakty z mieszkającymi w Radomiu Janem Batkowskim i Andrzejem Chmielewskim. Wielokrotnie też zbierane przez nich dary zawożone były do tamtejszego kościoła oraz kościołów w Bolechowie oraz mieszkających tam Polaków.
Tym razem w akcję zaangażowało się także Stowarzyszenie Osób Internowanych i Represjonowanych w Stanie Wojennym, poseł Radosław Witkowski oraz Kancelaria Senatu, która przekazała pieniądze na zakup siedmiu zestawów komputerowych z monitorami, drukarkami, klawiaturą oraz głośnikami.
Dary przekazali również ksiądz biskup Henryk Tomasik, ksiądz prałat Wiesław Tarasek, biblioteka działająca przy parafii Matki Bożej Miłosierdzia w Radomiu, radomskim Caritas oraz nasza redakcja.
W sumie wartość rzeczy wyniosła około 50 tysięcy złotych.
KOMPUTERY DLA DWÓCH PARAFII
Dary zawieźli na Ukrainę Andrzej Chmielewski oraz Wiesław Mizerski, prezes Stowarzyszenia Osób Internowanych i Represjonowanych w Stanie Wojennym. W Dolinie, gdzie znajduje się nie tylko kościół rzymskokatolicki, ale także dom oazowy oraz polska szkoła podejmował ich ksiądz proboszcz Krzysztof Panasowiec.
- Do Doliny trafiły cztery zestawy komputerów, trzy zostały przekazane do innej parafii - Białej Cerkwi. Zakup tego sprzętu był bardzo dobrym pomysłem - posłuży on do pogłębiania znajomości języka polskiego, naszej kultury i historii. Dzieci będą mogły też utrzymywać poprzez internet kontakt z mieszkającymi w Polsce rówieśnikami - mówił nam Wiesław Mizerski.
BIUROKRATYCZNE PRZESZKODY
W trakcie wizyty gości z Radomia, w Dolinie przebywało na wakacyjnym wypoczynku kilkadziesiąt mieszkających na Ukranie polskich dzieci. Miały one zajęcia między innymi z wolontariuszami, którzy przyjechali z Polski.
- Będąc na miejscu spotykaliśmy się z Polakami, którzy bardzo serdecznie nas podejmowali. Staraliśmy się także rozpoznawać ich potrzeby. Myślimy już o kolejnym transporcie, ale są tez i duże utrudnieni ze strony ukraińskiej biurokracji. Ostatnio bardzo na niekorzyść zmieniły się przepisy dotyczące przyjmowania zagranicznej pomocy - dodał Wiesław Mizerski.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?