Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Radomianin Bartosz Makowski z medalami Grand Prix Polski w Ratownictwie Wodnym

/wit/
W tej konkurencji trzeba było wykazać się umiejętnościami, sprytem, ale też siłą. Manekin nasiąknięty wodą ważył 50-60 kilogramów.
W tej konkurencji trzeba było wykazać się umiejętnościami, sprytem, ale też siłą. Manekin nasiąknięty wodą ważył 50-60 kilogramów. archiwum prywatne
Ratownicy wodni z całego kraju w sobotę gościli w Rudzie Śląskiej na Zawodach I rundy Grand Prix Polski w Ratownictwie Wodnym. Radom reprezentował trzyosobowy skład. Najlepiej spisał się 18 - letni Bartosz Makowski. Zgarnął dwa srebrne medale i jeden brązowy.
Z sukcesu Bartosza cieszy się Konrada Lech, kierownik drużyny sportowej radomskiego WOPR (od lewej).
Z sukcesu Bartosza cieszy się Konrada Lech, kierownik drużyny sportowej radomskiego WOPR (od lewej). Łukasz Wójcik

Z sukcesu Bartosza cieszy się Konrada Lech, kierownik drużyny sportowej radomskiego WOPR (od lewej).
(fot. Łukasz Wójcik)

Zawody Grand Prix Polski w Ratownictwie Wodnym w ciągu roku organizowane są kilkakrotnie. Ubiegłoroczny finał rozegrano w Lublinie.

Zawody były ostatnią edycją całorocznego cyklu GPP, gdzie po zakończeniu rywalizacji zostały wręczone puchary dla najlepszych zawodników. Do stolicy Lubelszczyzny po najcenniejsze trofea w 2013 roku wybrała się grupa ratowników z Radomia, ale wrócili bez medali.

W tym roku I runda Grand Prix Polski w Ratownictwie Wodnym miała miejsce w minioną sobotę w Rudzie Śląskiej. Najlepsi ratownicy z całego kraju startowali w kategoriach: młodzicy, juniorzy młodsi, juniorzy i w kategorii OPEN.

Na zawodach zaprezentowali się radomianie: Bartosz Makowski, Martyna Soboń, Daria Kamińska pod opieką Konrada Lecha, kierownika drużyny sportowej radomskiego WOPR.

W kategorii 16-18 lat, w klasyfikacji generalnej radomianin Bartosz Makowski zdobył wysokie noty. Zgarnął dwa srebrne medale i jeden brązowy. Na pytanie o najtrudniejszą konkurencję chłopak mówi - "100 metrów ratowanie kombinowane". Oprócz szybkości pływania, dobrej techniki holowania, wydolności tlenowej potrzebne były mocna psychika i spryt.

- Po 50-ciu metrach przepłyniętych kraulem trzeba jeszcze płynąć 17,5 metra pod wodą - tłumaczy Bartosz.

W tej wyczerpującej konkurencji chłopak uzyskał znakomity czas i zgarnął srebro.

Kolejna konkurencja, w której młody radomianin również sięgnął po srebro, to ratowanie umieszczonego na dnie zbiornika, a 50 metrów od brzegu manekina, z użyciem płetw i bez nich, a także z użyciem pasa ratowniczego.

Tu istotne jest w jaki sposób zawodnik holuje manekin z powrotem do linii startu i jak długo wytrzyma bez tlenu w początkowej fazie zadania. Podczas holowania twarz manekina nie może być zatapiana, może zaś przez nią przelewać się woda.

- Nie było łatwo, bo startowało stu najlepszych ratowników wodnych z piętnastu drużyn z całej Polski - mówi Bartosz.

Z sukcesu ratownika cieszy się Konrada Lech, kierownik drużyny sportowej radomskiego WOPR.

- Taki wynik Bartosz zawdzięcza swojej ciężkiej pracy. Trenujemy na pływalni Orka dzięki uprzejmości Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji - mówi Konrad Lech. Bartosz Makowski nauczył się pływać w wieku 8 lat. Jest zawodnikiem Klubu MKS "Wodnik" a także uczniem IV Liceum Ogólnokształcącego imienia Tytusa Chałubińskiego w Radomiu.

- Pływanie to moja pasja, to także odskocznia od codzienności. Na basenie pojawiam się pięć razy w tygodniu. Kiedyś wspólnie z Konradem Lechem uratowaliśmy przed utonięciem człowieka. Wtedy jeszcze nie znaliśmy się a to zdarzenie sprawiło, że nawiązaliśmy kontakt - opowiada Bartosz Makowski.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie