Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Radomianka usypała kopiec ze 100 ton śmieci! (zdjęcia)

Izabela GAJEWSKA [email protected]
- Śmieci, zaraz tam śmieci… - obrusza się pani Wanda, właścicielka posesji przy ulicy Potokowej w Radomiu, zapytana o przydomowe składowisko. - To jest mój zarobek.
- Śmieci, zaraz tam śmieci… - obrusza się pani Wanda, właścicielka posesji przy ulicy Potokowej w Radomiu, zapytana o przydomowe składowisko. - To jest mój zarobek. Tadeusz Klocek
Mieszkanka osiedla Południe od lat składuje odpady na własnej działce. Posprzątać chcą urzędnicy.

Kto usunie śmieci?

Ryszarda Kitowska z biura prasowego radomskiego magistratu: - W tej sprawie nie przynoszą skutków żadne mandaty i wnioski do sądu. Gmina zmuszona zostanie do usunięcia zalegających odpadów. Prawdopodobny koszt tego przedsięwzięcia to 50 tysięcy złotych. Pieniądze powinny zostać zarezerwowane w przyszłorocznym budżecie. Tą kwotę trzeba będzie potem wyegzekwować od właścicielki posesji.

- Wszystko segreguję, drzewo palę, resztę sprzedaję – pani Wanda pokazuje worki, a w nich osobno: szkło i plastiki, makulatura powiązana w paczki.
- Wszystko segreguję, drzewo palę, resztę sprzedaję – pani Wanda pokazuje worki, a w nich osobno: szkło i plastiki, makulatura powiązana w paczki.
Tadeusz Klocek

- Wszystko segreguję, drzewo palę, resztę sprzedaję - pani Wanda pokazuje worki, a w nich osobno: szkło i plastiki, makulatura powiązana w paczki.

(fot. Tadeusz Klocek)

Makulatura, puszki, butelki, meble, drzwi - imponująca sterta odpadów leży przy płocie na ulicy Potokowej. Przy tym wszystkim uwija się starsza kobieta. - Jakie śmieci? To mój zarobek - mówi zapytana o hałdę.

Podwórko 75-letniej pani Wandy, która od lat składuje śmieci dość trudno znaleźć. Kiedy już się tam trafi, nie sposób przejść obojętnie. Imponujący kopiec pod modrzewiem zawiera wszystko, co można znaleźć na dowolnym śmietniku: od suchego chleba, przez plastik, ciuchy, po meble i okna.

TO NA ZAROBEK

- Śmieci, zaraz tam śmieci… - obrusza się kobieta, zapytana o składowisko. - To jest mój zarobek. Ledwo już chodzę, ale z emerytury nie wyżyję, dzieci pracy nie mają. A tak to makulaturę oddam, to drzewem w piecu napalę. Jak mi to zabiorą, to nie wiem, co zrobię. Wszystko segreguję, drzewo palę, resztę sprzedaję - dodaje i pokazuje worki, a w nich osobno: szkło, plastiki, makulatura powiązana w paczki.

SŁUŻBY ATAKUJĄ

- Drzewo miałam odłożone na cztery lata, ale mi zabrali. Za to, co sprzedałam, kupiłam papy, lepiku, dach pokrywam i jakoś sobie radzę. Do czego to doszło, żeby człowiek na starość musiał zbierać takie rzeczy? - ociera łzę. - Przecież nie dla przyjemności to robię, przez cztery lata aż 50 ton przegrzewałam, tymi rękoma - pokazuje. - Jak mi to zabiorą, zostanę bez zarobku. Kraść przecież nie pójdę.

Różne służby próbują zabrać "zarobek" pani Wandzie już od 2008 roku. Straż Miejska i magistrat próbują zmusić kobietę do usunięcia nielegalnego składowiska. Bezskutecznie.

IMPONUJĄCA STERTA

- Całe podwórze i mieszkanie wypełnione są szczelnie odpadami. Mieszkańcy osiedla Południe już dawno zgłosili nam sprawę. Kiedy na tej posesji skończyło się miejsce, właścicielka zaczęła składować odpady na sąsiedniej działce, należącej do prywatnej firmy, która uprzątnęła śmieci na własny koszt - opowiada Piotr Stępień, rzecznik Straży Miejskiej w Radomiu. - Nie zrobiło na niej wrażenia kilkanaście mandatów i wnioski do sądu, choć nie ma ona umowy na wywóz nieczystości.

MIASTO POSPRZĄTA

Sprawą zajął się wydział ochrony środowiska Urzędu Miejskiego. - Nie pomagają prośby i rozmowy, właścicielka nie przyjmuje korespondencji, a składowisko rośnie - mówi Grażyna Krugły, dyrektor wydziału. - Na szczęście wśród śmieci nie stwierdziliśmy odpadów niebezpiecznych.

Magistrat próbował pertraktować z kobietą, prosił rodzinę, by wpłynęła na jej zachowanie. Właścicielka posesji w grudniu zeszłego roku dostała sześć miesięcy czasu na uprzątnięcie składowiska. Kiedy strażnicy wrócili tam w maju, nic się nie zmieniło.

- Kilkakrotnie zdarzało nam się usuwać tego typu składowiska, ale nie na taką skalę. Szacuje się, że może tam być nawet 100 ton odpadów, bo kobieta zbiera śmieci z całego Południa - dodaje Grażyna Krugły.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie