MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Radomscy koszykarze wygrali

Sylwester SZYMCZAK
Piotr Kardaś (z prawej) w sobotnim meczu aż sześć razy trafił za trzy punkty.
Piotr Kardaś (z prawej) w sobotnim meczu aż sześć razy trafił za trzy punkty. Ł. Wójcik
Obie radomskie drużyny koszykarzy wygrały swoje mecze w sposób przekonywujący. "Akademicy" uciekają ze strefy spadkowej.

Niektórzy spisywali już na straty drużynę AZS Politechniki Radomskiej. Tymczasem podopieczni trenera Marka Brzeźnickiego pojechali do Krakowa i udowodnili, że jak chcą, to potrafią wygrywać w dobrym stylu.

Rosasport Radom - Księżak Łowicz 110:64 (26:16, 19:16, 21:17, 44:15).
Rosasport: Wróbel 21 (3), Kardaś 20 (6), Wall 15 (1), Sosnowik 13, Baszak 12 (2), Gutkowski 8 (2), Kapturski 8, Nikiel 6, Zalewski 5 (1), Maj 2, Kogut 0, Podkowiński 0.
Gracze łowickiego beniaminka dostali surową lekcję basketu. Radomianie od pierwszych sekund dominowali na parkiecie i ich zwycięstwo nawet na chwilę nie podlegało dyskusji.

GRALI SKUTECZNIE

Trener Piotr Ignatowicz po meczu najbardziej zadowolony był z wyniku. Jego gracze wygrali różnicą prawie 50 punktów i jest to ich rekord w tym sezonie. W tym meczu mogli zagrać sobie praktycznie wszyscy zawodnicy. Dobrą skutecznością popisał się Piotr Kardaś, który aż sześciokrotnie trafił za trzy punkty. W sumie drużyna aż 13 razy trafiła do celu zza linii 6,25 m. W ostatniej kwarcie goście niemal zupełnie opadli z sił, a zawodnicy "Rosy" jeszcze mocniej przycisnęli zapewniając sobie efektowne zwycięstwo.
Radomianie wykorzystali potknięcie Astorii Bydgoszcz, która niespodziewanie przegrała w Kutnie. Podopieczni trenera Piotra Ignatowicza mają już tylko jeden punkt straty do bydgoszczan.

Wisła Kraków - AZS Politechnika Radomska 65:84 (21:15, 15:19, 17:21, 12:29).
Politechnika: Sebrala 24 (1), Piros 20 (5), Cetnar 17, Plutka 8, Badeński 7 (1), Hernik 4, Wiklik 4, Kulik 0.

PRZYGOTOWANI NA STREFĘ

Przez cały tydzień "akademicy" trenowali grę obronną, przygotowywali się też do gry strefą Wisły. Jak się w sobotę okazało treningi nie poszły na marne, bo radomianie zupełnie zaskoczyli krakowian swoją grą.

Sam mecz nie był ładnym widowiskiem, ale w przypadku zwycięstwa "akademików" jego styl jest najmniej ważny. Pierwsze minuty należały do gospodarzy, którzy wypracowali sobie nawet 12-punktową przewagę. Potem z biegiem czasu goście zaczęli odrabiać punkty i nie pozwalali rywalom na oddawanie skutecznych rzutów.

W ostatniej kwarcie najpierw Daniel Badeński, a chwilę później Rafał Sebrala trafili za trzy punkty. Były to przełomowe rzuty, bo dodały skrzydeł radomianom. Aż do ostatniej syreny "akademicy" grali koncertowo, udowadniając przy tym, że potrafią grać i wygrywać nawet na wyjazdach.

Przed drużyną AZS potyczka z innym krakowskim zespołem, Cracovią. Ja dotąd we własnej hali radomianie zawsze wygrywali z "Pasami" i w sobotę będą chcieli podtrzymać dobrą passę, aby uciec od strefy spadkowej.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie