Można go wykorzystać przy walce z plamami oleju, przyda się też na wypadek akcji chemicznych - urządzenie wielofunkcyjne jest już w radomskiej strażnicy. Ratownicy w tym roku kupią też ciężki wóz bojowy.
Na zakup nowoczesnego sprzętu strażackiego potrzeba setek tysięcy złotych. Stąd decyzja o rozłożeniu na dwie tury zakupów dla ratownictwa chemicznego radomskiej komendy.
NIEWIELKI, ALE SKUTECZNY
Pod koniec ubiegłego roku do Radomia trafił "Avan 750". Wygląda, jak niewielki traktor, a nazywany jest urządzeniem wielofunkcyjnym. Do maszyny podstawowej można dołączać różne przystawki zmieniając jego zastosowanie.
- Mamy na przykład przystawkę, która rozsypuje sorbent na plamy oleju, zamieniamy ją na szczotkę, która czyści powierzchnię - wylicza Krzysztof Styczeń, zastępca komendanta miejskiego radomskiej straży pożarnej. - Kolejny element to koparko - ładowarka. Można ją wykorzystywać na przykład przy kopaniu rowów, przy akcjach chemicznych czasem trzeba takie rzeczy robić.
Strażacy mają też rodzaj spychacza na przykład do przesuwania ciężkich rzeczy i "widlak" do przenoszenia palet. Urządzenie, wraz z osprzętem i lawetą do jego przewozu kosztowało niecałe 300 tysięcy złotych.
Połowę potrzebnych pieniędzy przekazało miasto, drugą Wojewódzki Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej.
ZBIERAJĄ NA WÓZ
Teraz strażacy zbierają pieniądze na ciężki samochód ratownictwa chemicznego. Miasto już przekazało na ten cel 175 tysięcy złotych. Ratownicy liczą też między innymi na Wojewódzki Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej i komendanta wojewódzkiego straży pożarnej.
- Chcemy kupić samochód bez wyposażenia, ale to i tak wydatek kilkuset tysięcy złotych - mówi Paweł Frysztak, komendant miejski Państwowej Straży Pożarnej w Radomiu.
- Teraz mamy dwa samochody ratownictwa chemicznego. Ale oba są wiekowe i powinny być wycofane z użytkowania. Zamiast kupować dwa mniejsze wozy, chcemy kupić jeden, ale ciężki
W ubiegłym roku radomscy strażacy dostali też wóz ratownictwa technicznego z Komendy Głównej Straży Pożarnej. - dzięki temu, że prezydent Radomia i radomskie starostwo przekazują pieniądze na zakupy dla nas, mamy szansę skorzystać z pomocy komendy głównej -dodaje Paweł Frysztak.
Krzysztof Styczeń, zastępca komendanta miejskiego Państwowej Straży Pożarnej w Radomiu:
Zamiast dwóch samochodów ratownictwa chemicznego, chcemy kupić jeden ciężki wóz. Praktyka pokazuje, że zdarzeń chemicznych nie ma bardzo dużo, ale jeśli już się zdarzają, to na dużą skalą, niosą duże zagrożenia. Potrzebujemy nowoczesnego sprzętu, aby dbać o bezpieczeństwo mieszkańców.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?