Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Radomski filmowiec znów powalczy o nagrodę. Ma na to 48 godzin

/inia/
Podczas kręcenia filmu do ubiegłorocznej edycji konkursu ekipa Rafała doskonale się bawiła.
Podczas kręcenia filmu do ubiegłorocznej edycji konkursu ekipa Rafała doskonale się bawiła. archiwum prywatne
Przed Rafałem Sadowskim i jego ekipą wyjątkowo pracowity weekend. Startują w konkursie 48 Hour Film Project.
Rafał Sadowski. Ma 22 lata student Marketing i PR na SAN w Warszawie oraz Zarządzania w WSNSiT w Radom. Uczestnik Kameralnego lata 2010, 2011, 2013.
Rafał Sadowski. Ma 22 lata student Marketing i PR na SAN w Warszawie oraz Zarządzania w WSNSiT w Radom. Uczestnik Kameralnego lata 2010, 2011, 2013. Na swoim koncie ma kilka filmów krótkometrażowych. Wspiera akcje charytatywne. Ostatnio wyróżniony przez Lasy Państwowe za film „Przyjdź Posłuchaj Lasu”
Fot. archiwum prywatne archiwum prywatne

Rafał Sadowski. Ma 22 lata student Marketing i PR na SAN w Warszawie oraz Zarządzania w WSNSiT w Radom. Uczestnik Kameralnego lata 2010, 2011, 2013. Na swoim koncie ma kilka filmów krótkometrażowych. Wspiera akcje charytatywne. Ostatnio wyróżniony przez Lasy Państwowe za film "Przyjdź Posłuchaj Lasu"
Fot. archiwum prywatne
(fot. archiwum prywatne)

Rafał Sadowski, młody filmowiec z Radomia nie ustaje w dążeniu do perfekcji w dziedzinie filmowania. Po raz trzeci bierze udział w konkursie 48 Hour Film Project. - Tym razem mam wszystko bardziej przemyślane - mówi.

Konkurs rusza już w ten weekend. W piątek po południu Rafał i jego ekipa, otrzymają wytyczne i biorą się ostro do pracy. Jedno jest pewne, w ten weekend na pewno nie pośpią. Zmontowany film muszą dostarczyć do Warszawy już w niedzielę.

LEPSZA ORGANIZACJA

Na nakręcenie filmu mają zaledwie dwie doby. - W piątek otrzymujemy w Warszawie wytyczne - mówi Rafał. - Dostajemy do ręki rekwizyt i dowiadujemy się jaki bohater i tekst dialogu musi się pojawić w filmie. Wtedy też dowiemy się, w jakim gatunku ma być utrzymany film. Ma trwać 7 minut.

Jak dodaje, ma nadzieję, że rekwizyt i gatunek jak i bohater będzie nam sprzyjał. Gatunków jest 15, każda z ekip losuje jeden.

W piątek w nocy powstanie scenariusz, w sobotę film będzie realizowany a w z soboty na niedzielę montowany.

- Mamy ośmioosobową ekipę a nie jak poprzednio kilkunastoosobową - tłumaczy filmowiec. - Teraz unikniemy chaosu, bo każdy ma już przydzielone zadania. Jedni przygotują scenariusz, inny montują. Tak będzie łatwiej.

ŻEBY BYŁO LEPIEJ

Główną nagrodą jest wyjazd do Cannes. Ale nie to motywuje radomska ekipę filmową. - Udział w takich projektach wiele nas uczy - mówi. - Pierwszy nasz film nie był zbyt dobry, kolejny dostał już pochwałę. Chcemy, aby w tym roku powiedzieli to samo.

A w festiwalu biorą udział i amatorzy i profesjonaliści. Nasi reprezentanci należą do tych pierwszych. Ale jak twierdzą członkowie radomskiej ekipy, nie przeszkadza im taka konkurencja. - Wręcz przeciwnie, motywuje nas - tłumaczy Rafał.

O nagrody grupa Rafała powalczy z zespołami z całej Polski. A jest o co walczyć. Zwycięzca weźmie udział w konkursie międzynarodowym i będzie mieć szansę na 3 tysiące dolarów oraz prezentację podczas specjalnych projekcji na Festiwalu w Cannes. Najlepszy film poleskiej edycji 48 HFP zostanie wyświetlony podczas Filmapaloozy, oficjalnego 48 HFP Awards Weekend.
Gala finałowa odbędzie się 5 października.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie