Radomskie siatkarki zagrają w Pucharze Polski. Zobacz mecz za darmo

Obie drużyny podchodzą do meczu niezwykle poważnie. Obie chcą wygrać i awansować do kolejnej fazy pucharowych rozgrywek.

- Nie traktujemy mecz z Krakowem jak sparingu - stwierdza Magdalena Hawryła, środkowa bloku radomianek, która grała w krakowskiej ekipie. - Przygotowujemy się do niego, jak do każdego spotkania i jak każdy mecz, chcemy go wygrać. Jeśli zwyciężymy będziemy miały szansę walczyć o miejsce w fazie finałowej i zmierzyć się w spotkaniu o stawkę z ekipą z PlusLigi kobiet.

Hawryła trafiła do Radomia z krakowskiej drużyny. W porównaniu do poprzedniego sezonu, w zespole doszło do wielu zmian. Z ubiegłorocznego składu pozostały cztery zawodniczki.

- Każda z nich gra na innej pozycji i na każdą trzeba uważać - mówi środkowa Jadaru. - Miałam okazję zobaczyć je w ostatnim meczu ligowym z AZS KSZO Ostrowiec Świętokrzyski. Zagrały dobrze i pewnie wygrały.

Zdaniem środkowej akademiczek, największymi atutami krakowskiego zespołu jest przyjęcie i doświadczone, rozumiejące się na boisku zawodniczki.

- Zarówno libero Lucyna Borek jak i Katarzyna Walawender przyjmują bardzo dobrze. Dzięki temu mogą grać kombinacyjnie i w ataku często korzystają z wysokich środkowych bloku, a młode, nieobliczalne skrzydłowe potrafią zaskoczyć najbardziej doświadczone zespoły - ocenia koleżanki Hawryła.

Radomianki nie zamierzają poddać się bez walki. Wręcz odwrotnie, zapewniają, że zrobią wszystko, aby zwyciężyć. Liczą na ta, że ze względu na wolny wstęp na spotkanie zagrają przy silnym wsparciu kibiców. Środkowa akademiczek przyznaje, że mają pomysł na to, jak zagrać, aby wygrać.

- Przede wszystkim musimy zagrać na 150 procent możliwości, grać zespołowo i nie popełniać błędów - tłumaczy. - Trener Jacek Skrok podpowiedział nam na co mamy zwrócić uwagę. Wierzymy, że jesteśmy w stanie wygrać spotkanie.