Duży ruch pojazdów przy ulicy Średniej, brak koszy na śmieci, placu zabaw dla dzieci oraz istniejąca na osiedlu agencja towarzyska. To najważniejsze problemy, które zgłosili nam mieszkańcy Dzierzkowa.
Namiot "Echa Dnia" w każdy poniedziałek, wtorek i środę jest ustawiany w kolejnych dzielnicach Radomia. Wczoraj dyżurowaliśmy u zbiegu ulic Średniej i Puławskiej. Słuchaliśmy uwag o tym, co cieszy i co denerwuje mieszkańców Dzierzkowa.
OGROMNY RUCH
Dla naszych rozmówców najbardziej uciążliwy jest ruch pojazdów przy ulicy Średniej. Większość samochodów zatrzymuje się przy Zakładzie Energetycznym, ale nie brakuje ciężarówek oraz aut osobowych, które tę z głównych dróg osiedla traktują jako wylotówkę w stronę centrum miasta. Mieszkańcy twierdzą, że jeżdżące auta nie pozwalają spokojnie żyć.
- Trudno mi uśpić wnuczkę, bo bez przerwy budzą ją samochody. Jeśli jadą samochody ciężarowe to aż ściany drżą - powiedziała starsza kobieta.
KIEPSKO Z KOMUNIKACJĄ MIEJSKĄ
Kolejnym problemem dla niezmotoryzowanych mieszkańców jest kiepskie połączenie komunikacyjne. Autobus numer 24 kursuje, ich zdaniem, zbyt rzadko i często zmuszeni są chodzić na pieszo. Młodzi jakoś sobie radzą, ale starsze osoby nie są w stanie pokonać drogi.
Mieszkańcy twierdzą, że osiedle jest zadbane, ale przydałyby się kosze na śmieci przy ulicy. Ludzie mający małe dzieci narzekają na brak osiedlowego placu zabaw oraz górki, na której ich pociechy mogłyby zjeżdżać zimą na sankach. Zimą we znaki daje im się dym z pieców, ale to, jak twierdzą, kwestia indywidualna każdego mieszkańca. Ludzie sami decydują czym palą. Jedni używają opału dobrej jakości, inni palą gumą i pestkami.
AGENCJA TOWARZYSKA
Podczas naszej wczorajszej wizyty na Dzierzkowie kilka mieszkanek zasugerowało, że na osiedlu od dawna działa agencja towarzyska. Przyjeżdżają samochody, jest głośno, kręcą się kobiety w wyzywających strojach. - Wszyscy o tym wiedzą, ale nikt sobie z tego nic nie robi.
ANTENA NA KOŚCIELE
Gorącym tematem, którym w ostatnim czasie żyją mieszkańcy Dzierzkowa jest pomysł, by na kościele pod wezwaniem Świętej Urszuli Ledóchowskiej zamontować antenę telefonii komórkowej. Antena miałaby być zamontowana dokładnie na wieży dzwonnicy, miałaby też nie szpecić architektury obiektu.
Parafianie podzielili się na trzy grupy: tych, którzy są przeciwni takiej praktyce, bo ich zdaniem promieniowanie będzie szkodliwe dla zdrowia. Tych, którzy są za zamontowaniem "talerzy", bo z tytułu dzierżawy operator telefonii komórkowej ma płacić miesięcznie 1,1 tysiąca złotych. Pieniądze trafiłyby do Kurii Biskupiej. Jedna trzecia pozostałaby w kurii, pozostała część stanowiłaby zaś zysk parafii oraz tych mieszkańców, którym sprawa anten na kościele jest obojętna.
Parafianie w tej sprawie zbierali już podpisy od mieszkańców dzielnicy i przedstawili proboszczowi parafii. Od ich opinii ma zależeć czy antena będzie, czy też nie. [email protected]
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?