Wielkie tłumy, parę tysięcy osób przybyło na ósmy Wielki Piknik Niepodległościowy, zorganizowany na rynku Manufaktury. W godzinach południowych wkroczył tam historyczny korowód, poprzedzony przez harcerzy niosących stu 23-metrową flagę Polski. Za flagą w otoczeniu wojska wjechał Józef Piłsudski, którego odegrał jeden z łódzkich aktorów. „Marszałek” wygłosił przemówienie i wręczył nagrody w konkursie strzeleckim. Duże wrażenie na uczestnikach pikniku zrobiły historyczne pojazdy. Tym razem można zobaczyć między innymi czołg zwiadowczy TKS z czasów Kampanii Wrześniowej, transporter opancerzony Bren Carrier z 1941 roku oraz inne pojazdy używane przez polskie siły zbrojne podczas II Wojny Światowej, między innymi Chevrolet 158. Duże wrażenie na publiczności zrobił także czołg T-72 wykorzystywany w Wojsku Polskim.
Nowością był escape room w postaci mobilnego pokoju zagadek. Aby się z niego wydostać, trzeba podjąć grę historyczną, dotyczącą wydarzeń 11 listopada 1918 roku punkt werbunkowy do wojska. Szczególną radość mieli najmłodsi, mogli oni nauczyć się obsługi broni, posiedzieć w zabytkowym pojeździe, zobaczyć uzbrojenie militarnych grup rekonstrukcyjnych, czy też samemu uszyć biało-czerwony kotylion. Na tej imprezie nie zabrało też występów grup rekonstrukcyjnych. Rycerze wprowadzali publiczność w zasady średniowiecznej sztuki wojennej, z kolei husarze prezentowali podstawy walki szablą polską z okresu „Wiktorii Wiedeńskiej”, podziwiać można było również unikatowe eksponaty z muzeum spadochroniarstwa, czy też pod namiotem „Strzelca” pobrać naukę z budowy i obsługi radiostacji.
Brawa dla radomian
Przez cały czas trwania pikniku tłumy widzów gromadziła wystawa zabytkowej broni strzeleckiej, przygotowana przez rekonstruktorów policyjnych z Radomia. „Przedwojenni policjanci” zaprezentowali karabiny różnych systemów działania, wyposażone w bagnety. Publiczność ze szczególnością podziwiała między innymi dość rzadki na rynku kolekcjonerskim portugalski karabin Kropatskcha z 1886 roku, czy też austriackie karabinek Mannlicher z lat 1914 i 1918. Niemniej jednak największe zainteresowanie i zdziwienie zwiedzających wzbudził szwajcarski karabin Schmidt – Rubin z 1898 roku, wyposażony w bardzo długi bagnet z piłą, który wraz z bronią liczy prawie sto osiemdziesiąt centymetrów długości, czy też karabin Lebel z 1886 roku, używany przez Armię Polską we Francji. Do ciekawostek należy to, że wśród gości pikniku znaleźli się turyści Anglii którzy na wystawie radomskiej mogli swój zobaczyć karabin Lee Enfield wyprodukowany pod koniec pierwszej wojny światowej , a z kolei turyści z Japonii podziwiali własny karabin Arisaka z 1905 roku.
- Wystawa karabinów prezentowana przez naszą grupę zawsze wzbudza ogromne zainteresowanie uczestników podobnych imprez. Pokazujemy broń używana przez Policje Państwową z okresu dwudziestolecia międzywojennego oraz tą jak była na wyposażeniu żołnierza polskiego w latach 1914 – 1939. Ponadto dla porównania różnych konstrukcji strzeleckich mamy także inne karabiny, które było przysłowiowymi „krokami milowymi” w rozwoju broni. Tak wystawa wprowadza widzów w nasz pokaz szermierki na bagnetu, konkurencji, którą ćwiczymy od sześciu lat. Oczywiście występowaliśmy w historycznym umundurowaniu i wyposażeniu policyjnym, ukazując piękno tego munduru. – mówi aspirant Paweł Łuk-Murawski komendant rekonstruktorów policyjnych z Radomia.
ZOBACZ TAKŻE: Hymn Narodowy w Radomiu na 100-lecie odzyskania niepodległości
POLECAMY RÓWNIEŻ:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?