Religia w szkole jest już od 20 lat. Czy będzie zniesiona?

Ksiądz Sławomir Fundowicz, kanclerz kurii diecezji radomskiej:

- Jeśli ktoś chce dyskutować na ten temat, to może to robić. Sądzę jednak, że o nauczaniu religii w szkole powiedziano już wszystko. Jest ona podstawowym elementem wychowania w rodzinie, to fundament każdego społeczeństwa.

List biskupów

List biskupów

W niedzielę w kościołach odczytano list biskupów dotyczący 20 rocznicy wprowadzenia lekcji religii do szkół. Biskupi napisali między innymi, że szkolna katecheza jest nośnikiem podstawowych i uniwersalnych wartości oraz że człowieka nie da się wychować bez uwzględniania jego sfery religijnej. "Wbrew niekiedy bardzo krzywdzącym opiniom i fałszywym założeniom, nauczanie religii w szkole niesie ze sobą istotne walory wychowawcze".
Autorzy listu podkreślają, że nikt nie może pozbawić rodziców prawa do religijnego wychowania i wykształcenia dzieci. Zaznaczają jednocześnie, że rodzina nie może tego prawa w całości przerzucać na Kościół i szkołę. "Katechezą rodzinną - przypominają biskupi - jest codzienna modlitwa, sposób przeżywania niedziel i świąt, szczere zainteresowanie wszystkim, czego dzieci nauczyły się na lekcjach religii, a także troska o właściwe postawy w wychowaniu".

Władze Sojuszu Lewicy Demokratycznej chcą wyrugować religię ze szkół i proponują debatę na ten temat. A co na to Kościół, dyrektorzy szkół i mieszkańcy regionu?

Kampania środowisk lewicowych pod hasłem "Wolna szkoła, religia do kościoła" zbiega się z 20 rocznicą wprowadzenia tego przedmiotu do programu nauczania.

DEBATA PUBLICZNA

- Proponujemy, by zacząć nieagresywną debatę publiczną o miejscu religii w naszym państwie, zwłaszcza w szkołach. Uważamy, że miejsce tego przedmiotu jest w salkach katechetycznych przy kościołach - mówi Grzegorz Napieralski, szef Sojuszu Lewicy Demokratycznej. - Nie chcemy walczyć z żadnym wyznaniem, nie chcemy walczyć z Kościołem, ale chcemy przestrzegania polskiej konstytucji, która wprowadza jasny i czytelny rozdział państwa od Kościoła - podkreślił Napieralski.

Szef Sojuszu podkreślał, że formuła debaty nie jest jeszcze określona; mogłaby się odbyć na przykład w
Sejmie lub w formie okrągłego stołu z przedstawicielami różnych środowisk: kościołów, partii politycznych, naukowców.

INNE ZDANIE

Co ciekawe w samym SLD nie ma jednomyślności jeśli chodzi o kampanię "Wolna szkoła, religia do kościoła".

- Moim zdaniem, religia i etyka powinny być w szkołach - mówi Marek Wikiński, radomski poseł Sojuszu. - Rodzice mają w pakiecie, że nie muszą wozić dzieci do kościołów na lekcje religii. Jest to w jednym miejscu. Problem jest brak zajęć etyki. Według danych, tylko dwa procent polskich szkół prowadzi takie zajęcia. Etykę powinny zapewnić władze szkół i gminy.

NIE MA PROBLEMU

Przedstawiciele szkół z Radomia, z którymi rozmawialiśmy nie widzą tymczasem problemu, ani jeśli chodzi o religię, ani o etykę.

- Wśród uczniów naszej szkoły są przedstawiciele różnych wyznań. Mają możliwość uczestnictwa w zajęciach z etyki, ewentualnie mogą spędzać czas na świetlicy lub czytelni. W zeszłym roku mieliśmy kilkoro muzułmanów, również nauczycielkę - powiedział Tomasz Gogacz, dyrektor Publicznego Gimnazjum numer 13 w Radomiu.

NIE TYLKO W SZKOLE

Ksiądz Sylwester Jaśkiewicz, rektor wydziału katechetycznego kurii diecezji radomskiej nie chce komentować propozycji debaty ze strony Lewicy. Stwierdza jedynie, że fakt nauczania religii w szkołach nie oznacza braku zajęć katechetycznych w kościołach.

- Tam przygotowuje się dzieci i młodzież do przyjęcia sakramentów świętych, dzieci drugich klas szkół podstawowych do komunii świętej, a trzeciej gimnazjum do bierzmowania - powiedział ksiądz Jaśkiewicz.
Przy kościołach prowadzone są również zajęcia organizacji i ruchów działających przy parafiach.

Czy religia powinna być nauczana w szkołach? Zagłosuj w naszej sondzie na stronie głównej portalu