MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Remis, po którym Broń straciła punkty i fotel lidera (zdjęcia)

Redakcja
Akcja z 35 minuty. Arkadiusz Kościelniak przegrał pojedynek sam na sam z bramkarzem Edwardem Mindą
Akcja z 35 minuty. Arkadiusz Kościelniak przegrał pojedynek sam na sam z bramkarzem Edwardem Mindą S. WYkrota
Piłkarze Broni Radom mieli z łatwością wygrać z KS Kozienice Janików i mieli świętować tytuł mistrza jesieni. Stracili wszystko co mogli, czyli cenne punkty i fotel lidera.

Przy padającym deszczu na śliskiej murawie nie można się było spodziewać szybkiego i ładnego pojedynku. Często poczynaniami piłkarzy rządził przypadek. Broń była zdecydowanie lepszym zespołem, ale nie potrafiła wykorzystać żadnej z podbramkowych sytuacji.

MINDA I DEFENSORZY

W tym spotkaniu na największe pochwały zasłużyli obroń-cy z Kozienic, a przede wszystkim 42-letni golkiper przyjezdnych, Edward Minda. Ten bramkarz zapowiadał przed spotkaniem zakończenie kariery, ale jeśli tak się stanie, to zespół z Kozienic straci wartościowego zawodnika. Minda bronił jak w transie, a w kilku sytuacjach bronił w sytuacjach wręcz nieprawdopodobnych.

Pierwsze połowa toczyła się z lekką przewagą Broni, ale kozieniczanie nie ograniczali się wyłącznie do murowania własnej bramki. Najlepszą okazję w 29 minucie miał Marcin Kośmicki, który przegrał pojedynek sam na sam ze wspomnianym Mindą. Sześć minut później w podobnej sytuacji znalazł się Kościelniak i również górą był golkiper z Kozienic.

ZEPCHNIĘCI DO DEFENSYWY

Po przerwie piłkarze Broni zepchnęli głęboko do defensywy rywala. Szkoda, że żaden z zawodników gospodarzy nie decydował się na strzały z dystansu, gdyż murawa była bardzo śliska. Radomianie bez pomysłu bili głową w mur. Goście szu-kali swojej okazji w 61 minucie po szybkiej kontrze mogli nawet zdobyć gola, ale Marcin Chmielewski z 15 metrów strzelił wysoko nad poprzeczką.

Sporo ożywienia wniósł w szeregi Broni, Robert Rogala. To właśnie on dwukrotnie był bliski pokonania Mindy, ale za każdym razem bramkarz końcami palców szczęśliwie bronił strzały.

W ostatnich minutach przyjezdni rozpaczliwie się bronili, oszczędzali czas, a Broń grała bardzo nerwowo i nie potrafiła stworzyć zagrożenia pod bramką kozieniczan. Po końcowym gwizdku goście mieli uzasadnione powody do radości, bo oka-zali się pierwszą drużyną jesienią, która nie przegrała na stadionie przy ul. Narutowicza.
Broń Radom - KS Kozienice Janików 0:0.
BROŃ
W. Molęda - Zieliński, Kośmicki, W. Kupiec, Boguś - Ci-choń, Dziubiński, Sałek, Kościelniak - Drachal Ciupiński.
KOZIENICE
Minda - B. Molęda Ż, Strąg Ż, Żak, Jańczyk - Kil, Kalinka, Chmielewski, Fusiek - Kłos, Ogonek.

Zmiany: Broń: 59’ Cichawa za Dziubińskiego, 59’ Rogala za Drachala, 70’ Rdzanek za Zielińskiego, 83’ Bawor za Ciupińskiego. Kozienice: 46’ Kogut za Kłosa, 78’ Pawliński za Kila, 81’ Wasiłek za Chmielewskiego.
Sędziował: Łukasz Wrochna z Pionek.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie