ZOBACZ TAKŻE: PlusLiga. Cerrad Czarni Radom rozgromili we własnej hali MKS Będzin! Świetny mecz w wykonaniu radomian i pewny komplet punktów
Robert Prygiel, trener Cerradu Czarnych Radom:
- Wcale nie sądziłem, że to będzie taki łatwy mecz dla nas. Można powiedzieć, że spotkanie bez historii. Poziom naszej zagrywki, w konsekwencji gra blokiem lub wyblokiem spowodowała to, że już w połowie pierwszego seta rywalom odechciało się grać w siatkówkę. Często zdarza się tak, że tak łatwo wygrana partia dekoncentruje zespół, ale my tę koncentrację utrzymaliśmy i mimo że byliśmy rozluźnieni na boisku, to trzymaliśmy tę presję na rywalu. Nie było żadnego zagrożenia.
- Uczulałem zawodników, żeby byli skoncentrowani i nie myśleli o tym, że przyjeżdża jedna ze słabszych drużyn w lidze, bo takie myślenie jest złudne i może to się szybko zemścić. Zespół podszedł do tego spotkania bardzo dobrze, od początku presja na przeciwniku, a przede wszystkim byliśmy skuteczni.
- Czeka nas teraz przerwa w rozgrywkach, więc do środy zawodnicy mają wolne, ale dostali rozpiskę od trenera przygotowania fizycznego na te dni. Będzie czas na reset i regenerację.
- Po tej przerwie czekają nas trudne mecze i wymagający rywale. Czujemy respekt, ale nie czujemy się gorsi. My musimy grać konsekwentnie i dobrze, a wtedy wszystko jest sprawą otwartą.
Wojciech Żaliński, przyjmujący Cerradu Czarnych Radom:
- Czy spodziewaliśmy się takiego spotkania? Tak, bo na tyle znam już nasz zespół. Do tej pory wygrywaliśmy z zespołami, które mają zbliżony do nas potencjał albo niższy. Byłem pewien, że ta porażka ze Stocznią w Szczecinie niewiele dla nas znaczy pod względem mentalnym. Spodziewałem się, że tak zagramy, a na boisku się to potwierdziło, że to nasza dyspozycja będzie decydowała o tym, jak ten mecz będzie wyglądał.
- My cały czas póki co mamy jakość. Wiedziałem, że jeśli utrzymamy koncentację, to wygramy ten mecz 3:0. Graliśmy też o cztery dni wolnego. To była dla nas naprawdę duża motywacja (śmiech).
- Pewność siebie buduje się na zwycięstwach. Bardzo ważne dla mnie jest to, że ta wspomniana porażka nie wpłynęła na nas negatywnie. Pokazaliśmy, że mamy dalej tę jakość i mam nadzieję, że będziemy ją utrzymywać jak najdłużej.
- Tak jak po przegranych z Jastrzębskim czy Stocznią nie było u nas stypy, tak po zwycięstwach nie ma wesela. Nie odfruwamy.
Michał Potera, libero MKS-u Będzin:
- Był to mecz "do jednej bramki". Wiedzieliśmy, że to ciężka hala i bardzo dobry zespół. Naprawdę jestem pod wrażeniem tego, jak ekipa z Radomia prezentuje się w tym sezonie. Wiedzieliśmy, że czeka nas tu bombardowanie ze strony gospodarzy, ale nie spodziewaliśmy się, żę to będzie wyglądało aż tak. W pierwszym secie wszystkie nasze plany runęły, bo zostaliśmy rozstrzelani zagrywką. Drużyna Czarnych była lepsza w każdym elemencie, ale my nie zostawiliśmy tyle serca na boisku ile powinniśmy.
- Po paru asach serwisowych rywali ta pewność siebie gdzieś tam spada i chce się po prostu podbić nad siebie. Uważam, że z biegiem spotkania zagrywka Radomia była coraz słabsza. Nie mówię, że była słaba, ale gorsza niż w pierwszym secie. My nawet często prostych zagrywek nie potrafiliśmy przyjąć i to było pokłosie pierwszego seta, kiedy to nasza pewność siebie została mocno "zjedzona" głównie przez Żygałowa zagrywającego naprawdę fantastycznie.
PEŁNE WYPOWIEDZI W ZAŁĄCZONYCH MATERIAŁACH WIDEO.
CERRAD CZARNI RADOM. AKTUALNE INFORMACJE DOTYCZĄCE ZESPOŁU - TUTAJ |
| Autor jest również na Twitterze Follow @MichalNowak_ |
POLECAMY RÓWNIEŻ:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
