Rocznica mordu Niemców na mieszkańcach Gałek Gielniowskich
Spotkanie rozpoczęła uroczysta msza święta w intencji ofiar zbrodni. Wójt Gielniowa Władysław Czarnecki poprosił również o modlitwę w intencji nieżyjącego księdza infułata Józefa Wójcika wielkiego rodaka Gałek Gielniowskich oraz o modlitwę w intencji żołnierzy majora Hubala i Armii Krajowej.
Odprawiona msza święta
Mszę polową sprawowaną w miejscu zbrodni koncelebrował ksiądz Dariusz Stańczyk wspólnie z księdzem Leszkiem Śpiewakiem i księdzem Adamem Kucem. Bardzo emocjonalne kazanie księdza Dariusza Stańczyka, blisko 200 uczestników uroczystości nagrodziło brawami.
Po nabożeństwie zebrani mogli wysłuchać obecnych na uroczystości gości. Jako pierwszy wystąpił wójt Władysław Czarnecki. Następnie poseł Dariusz Bąk oraz reprezentujący Starostę Przysuskiego – wicestarosta Marek Kilianek, który odczytał zebranym list od starosty Mariana Niemirskiego. Obecny był także senator Stanisław Karczewski.
Po krótkich wystąpieniach gości, pod kamienną tablicą upamiętniającą ofiary zbrodni popełnionej w Gałkach goście i mieszkańcy złożyli wiązanki kwiatów i zapalili znicze. Honorowym gościem uroczystości była mieszkanka Gałek Gielniowskich Marianna Szczepańska - ostatni świadek zbrodni.
Tragiczna historia
Do Gałek oddział majora Henryka Dobrzańskiego „Hubala” przybył 2 lutego 1940 roku. Mroźna i śnieżna zima, która skutecznie uniemożliwiła Niemcom podjęcie jakiejkolwiek akcji przeciwko oddziałowi zdecydowała o długim szcześciotygodniowym pobycie żołnierzy we wsi. W trakcie postoju oddziału w Gałkach major Hubal rozpoczął przyjmowanie nowych ochotników i w przeciągu dwóch tygodni oddział rozrósł się do ponad 300 osób. To poczucie względnego bezpieczeństwa pozwoliło na zorganizowanie garnizonowego życia. Bardzo ważną sprawą stało się szkolenie wojskowe, prowadzono ćwiczenia praktyczne i zajęcia teoretyczne.
Dostawy żywności i furażu nadchodziły z różnych stron, pomagała miejscowa ludność i okoliczne wsie. Posiłki żołnierzom przygotowywały gospodynie na poszczególnych kwaterach. To również w Gałkach powstała piosenka oddziału zwana także „Marszem hubalczyków”.
Niemcy posiadając informacje o pobycie w Gałkach i Hucisku żołnierzy majora Dobrzańskiego, skierowali w ten rejon dwa wydzielone bataliony policji pod dowództwem SS. O świcie 30 marca jeden z nich zaatakował Gałki, gdzie wojska polskiego już nie było. Mimo to jednostki niemieckie przystąpiły do brutalnej akcji aresztowań. Grupę 40 mężczyzn z Gałek i 23 schwytanych w pobliskim Mechlinie wywieziono do więzienia w Radomiu. 4 kwietnia 1940 roku aresztowanych rozstrzelano na Firleju pod Radomiem. Niemcy zdecydowali o przeprowadzeniu wielkiej akcji pacyfikacyjnej. Wytypowano kilka wsi, w których kwaterował oddział majora Hubala. Wśród nich znalazły się ponownie Gałki. W wiosce tej, dotkniętej już represjami rozstrzelano 11 kwietnia 1940 roku 12 mężczyzn, a wszystkie zabudowania spalono - około 50 zagród. Zwłoki zamordowanych zakopano w lesie, później je ekshumowano i pochowano na cmentarzu w Gielniowie.
META nie da ci zarobić bez pracy - nowe oszustwo
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?