Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rodzinna pasja strażaków z Drwalewa

Ewelina WITKOWSKA
Wszyscy wspólnie pracują na swoją jednostkę. Zarobione za służbę pieniądze przeznaczają na wyposażenie sprzętu. Od lewej: Cezary Matysiak, Sławomir Kornet, Marta i Radek Matysiak, Cezary Stefaniak, Małgorzata Borowska Paweł Królikowski, Artur Stefaniak i Daniel Kornet.
Wszyscy wspólnie pracują na swoją jednostkę. Zarobione za służbę pieniądze przeznaczają na wyposażenie sprzętu. Od lewej: Cezary Matysiak, Sławomir Kornet, Marta i Radek Matysiak, Cezary Stefaniak, Małgorzata Borowska Paweł Królikowski, Artur Stefaniak i Daniel Kornet. Ł. Wójcik
Bycie strażakiem to dla nich pasja przekazywana z pokolenia na pokolenie. Wszystkie pieniądze za służbę przeznaczają na wyposażenie remizy w sprzęt. W Ochotniczej Straży Pożarnej w Drwalewie najmłodszy strażak, Radek, ma niespełna pięć lat.

Jednostka w Drwalwie istnieje od 85 lat i liczy obecnie 35 osób, w tym dwie kobiety. Na pytanie kto jest szefem odpowiadają ze śmiechem: zależy który raniej wstanie.

RODZINNA PASJA

- Zaczynaliśmy od zwykłej szopy - mówi Sławomir Kornet, najstarszy ze strażaków. - Chłopaki to wszystko trzymają, dbają i dzięki temu wygląda to jak wygląda. To rodzinna pasja, pracuje tu trzech moich synów, ja jestem już na emeryturze.

Służą tu całe rodziny, bracia, synowie, ojcowie, żony i dzieci. Dużo jest też młodzieży.
- Nasi ojcowie byli strażakami, dlatego i my też się zgłosiliśmy, dla nas to naturalne - mówią Daniel Kornet i Paweł Królikowski, osiemnastolatkowie, którzy służą już pięć lat.

Podobna sytuacja jest z dwoma paniami, które należą do jednostki. Marta Matysiak służy razem z mężem i synem, a Małgorzata Borowska kontynuuje rodzinna tradycję.
- Dziadek i tata byli strażakami, a że syna nie miał to córka została strażakiem - śmieje się kobieta.

NAJMŁODSZY STRAŻAK

Najmłodszym strażakiem w jednostce jest niespełna pięcioletni Radek Matysiak, syn naczelnika jednostki.

- Uwielbia tu spędzać czas i musieliśmy mu uszyć mundur na zamówienie - śmieje się Cezary Matysiak, tata chłopca. - Bywają dni kiedy nie chce go zdjąć przez cały dzień.

Chłopiec jest za mały, żeby wyjeżdżać na akcje, bo do młodzieżowej drużyny pożarniczej można przystąpić dopiero od 12 roku życia. Uczestniczy jednak we wszystkich uroczystościach. Podczas niedawnego Przeglądu Orkiestr w Jasieńcu wszyscy zwracali uwagę tylko na niego.
- Jak dorosnę to będę strażakiem jak tata - tłumaczy Radek. - Lubię jeździć do pożarów.

PIENIĄDZE IDĄ NA SPRZĘT

Zarobione pieniądze strażacy odkładają i przeznaczają na sprzęt.
- Pracujemy tu w zasadzie charytatywnie, ale to nasza decyzja, kochamy to, co robimy - mówią zgodnie strażacy.

Pieniądze idą na wyposażenie remizy i samochodów w niezbędny sprzęt. W jednostce stoją dwa samochody pozyskane ze środków Urzędu Marszałkowskiego i gminy Chynów.

- Dozbrajamy teraz Iveco - wyjaśnia Cezary Matysiak, naczelnik Ochotniczej Straży Pożarnej w Drwalewie. - Kupiliśmy już między innymi drabiny, piły mechaniczne, aparaty i ubrania do usuwania os i szerszeni.

Pieniądze ze służby to 15 tysięcy złotych rocznie na całą remizę. 7 tysięcy pochodzi z wyjazdów a reszta ze składek członkowskich.

PRACA NAD NOWYM WOZEM

Lada dzień strażacy zaczną pracować nad nowym Samochodem Ratownictwa Technicznego.
- Pozyskaliśmy dwa samochody, jeden z nich przeznaczymy do wyjazdów do pszczół i podobnych akcji - wyjaśnia Cezary Matysiak. - Potrzebne nam będzie 9 tysięcy złotych na wyposażenie go. Odbieramy pieniądze raz na 3 miesiące i odkładamy, teraz mamy 6 tysięcy z wyjazdów.

Strażacy mają nadzieję, że gmina pomoże im w kosztach rejestracji, przeglądu i ubezpieczenia samochodu.

- Jestem bardzo zadowolony z Ochotniczej Straży Pożarnej w Drwalwie, chłopaki spisują się na medal - chwali strażaków Grzegorz Górski, wójt gminy Chynów.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie