- Wyjechaliśmy w sobotę o godzinie 4 rano spod kościoła na radomskim Kapturze - mówi Paweł, jeden z uczestników. - Dotarliśmy na 18.30. Oczywiście nie wliczaliśmy w to postojów.
W podróż na rowerach wyruszyło siedmiu uczestników. To już druga taka pielgrzymka. Po drodze odwiedzili jeszcze sanktuarium w Gidle.
- To jakieś 6 kilometrów od głównej trasy na Częstochowę - mówi Paweł. - Jesteśmy amatorami, nie należymy do żadnego stowarzyszenia, dlatego jechało nas tylko kilku.
W ubiegłym roku w rowerowej pielgrzymce wzięło udział dwóch panów. W tym roku zgłosiło się więcej chętnych. Pogoda na szczęście nie była najgorsza. Pielgrzymom udało się uniknąć ulewnych deszczy.
- Nie było najgorzej, na szczęście nie było ani upałów ani opadów - dodają. - Było kilka przygód, ale skończyło się szczęśliwie. Dobrze, że nie wyjechaliśmy dzień później.
To nie pierwsza i na pewno nie ostatnia pielgrzymka radomian. Wszyscy przynajmniej kilka razy uczestniczyli w pieszej wędrówce do Częstochowy.
- Pozostaniemy przy formie rowerowej - tłumaczy Paweł. - Zajmuje to nam tylko jeden dzień, a nie kilka. To znaczna oszczędność czasu.
Powrotną trasę panowie pokonali już samochodem, który przyjechał po nich do Częstochowy.
- Nie dalibyśmy rady spędzić tyle godzin na rowerach - tłumaczą zmęczeni i szczęśliwi rowerzyści.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?