Runęła kamienica przy ulicy 25 Czerwca, a wraz nią świat wielu rodzin. Uciekali z budynku, jak stali. Opowiedzieli nam, co się wydarzyło
Przypomnijmy, w czwartek 17 lutego runęła ściana kamienicy przy ulicy 25 czerwca 14, vis a vis skrzyżowania z ulicą Waryńskiego. Na szczęście nikomu nic się nie stało. Ale kompletnie zniszczone zostały dwa mieszkania, dwa kolejne nie nadają się do użytku, bo konstrukcja budynku jest uszkodzona. Wyprowadzono też lokatorów z sąsiedniego budynku, przylegającego ścianą do zawalonej konstrukcji.
- Usłyszeliśmy potworny huk, wszystko się zatrzęsło. Z synem pobiegłam do okna, a tam był tylko kurz. W pierwszej chwili pomyśleliśmy, że to koparka, która pracowała na podwórku zapadła się do wykopy. Ale nie, bo za dużo było tego kurzy. Po chwili zorientowaliśmy się, że nie ma jednej ściany w drugiej części kamienicy
- opowiada Anna Załucka, mieszkanka kamienicy przy ulicy 25 Czerwca 14.
Tak, jak stali uciekli na podwórku, dopiero tam zobaczyli rozmiar tragedii. Zawalona ściana odsłoniła mieszkania sąsiadów. Jak mówi pani Anna w tych mieszkaniach nikogo nie było, ale już w dwóch sąsiednich już tak. - To szczęście, że nikomu nic się nie stało. Chociaż na początku nikt nic nie wiedział.
- Byłem u siebie, kiedy huknęło. Ja mieszkam w tej drugiej części, nasz budynek ocalał, chociaż jest w fatalnym stanie. Jeżdżę na wózku więc nic nie widziałem na początku. Dopiero po niedługim czasie przyszli strażacy i powiedzieli mi co się stało. Kazali się ewakuować i z wózkiem znieśli mnie na dół. Ale nawet ne miałem jak podjechać, żeby zobaczyć tą ruinę - opowiada Cezary Woźniak.
Więcej o katastrofie przy ulicy 25 czerwca pisaliśmy tutaj:
Zawaliła się kamienica przy ulicy 25 Czerwca w Radomiu. Rodziny straciły dach nad głową, miasto zapewni im nowe mieszkania (NOWE ZDJĘCIA)
Co będzie z mieszkańcami 25 Czerwca w Radomiu
Mieszkańcy najpierw czekali w podstawionym przez miasto autobusie, później zostali odwiezieni do Szkolnego Schroniska Młodzieżowego przy ulicy Limanowskiego w Radomiu. Część z nich wciąż tam mieszka, inni przenieśli się do bliskich. W Schronisku dostali pokoje, pierwszego dnia miasto zapewniło im gorący posiłek. W piątek jeszcze śniadanie. teraz mają dostęp do kuchni, mogą sami przygotowywać jedzenie. W Schronisku mają zapewniony pobyt do czwartku.
- Weszłam do mieszkania po kapcie, koszulę nocną, najpotrzebniejsze rzeczy Cała reszta tam została - mówi Anna Załucka.
Czekają na decyzję, co będziemy z nimi dalej. Na pewno cztery rodziny z części, w której runęła ściana na 25 Czerwca 14 już nie wrócą. Mieszkania ma im przydzielić Miejski Zarząd Lokalami. Pozostali jeszcze nie wiedzą, bo ma się wypowiedzieć biegły rzeczoznawca. Ma ustalić, czy budynek będzie nadawał się do zamieszkania. Wszyscy mają nadzieję, że nie będą musieli wracać.
- Nie chcemy wracać, bo kamienica jest w złym stanie. Syn mówi, że bałby się tam spać, bo to wszystko może się rozwalić. Po tym, co się stało strach tam wejść - przekonuje Ana Załucka.
Jak mówi pani Anna przy 25 Czerwca mieszka od dziecka, wcześniej to samo mieszkanie zajmowała jej babcia, później mama. Piętro wyżej mieszka ojciec pani Anny.
- Ten budynek jest w fatalnym stanie, tam jest wilgoć, nie ma porządnego ogrzewania. To wszystko stoi na piachu -mówi brat Cezarego Woźniaka.
- Tam jedna część od dawna stoi pusta, ludzi wysiedlili, a to podparli balami - dodaje Cezary Woźniak. - Ja tam się boję mieszkać.
Wskaźnik Bogactwa Narodów, wiemy gdzie jest Polska
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?