Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Samochód stoi pół roku i nikt się nim interesuje

Tomasz DYBALSKI, [email protected]
Widoczność najbardziej ogranicza porzucone auto. – Stoi w tym miejscu od pół roku, ma urwany zderzak, przebite opony. To wrak – tłumaczy Jan Zgoda.
Widoczność najbardziej ogranicza porzucone auto. – Stoi w tym miejscu od pół roku, ma urwany zderzak, przebite opony. To wrak – tłumaczy Jan Zgoda.
Mieszkańcy ulicy Batorego z Radomia mają problemy z wyjazdem z posesji i garaży. Często dochodzi do kolizji. Sprawę pogarsza tajemniczy samochód.

Piotr Stępień, rzecznik prasowy Straży Miejskiej w Radomiu

Żeby uznać samochód za porzucony wrak muszą być spełnione odpowiednie kryteria, wyraźne ślady, że pojazd nie jest używany. W sprawie samochodu z ulicy Batorego sprawa jest o tyle nieskomplikowana, że ma on tablice rejestracyjne. Ustalimy właściciela pojazdu i poprosimy go o wyjaśnienie sprawy.

Ulica Batorego jest ślepą, osiedlową drogą. Ruch samochodów jest jednak na niej całkiem spory. Dojeżdżają mieszkańcy do okolicznych bloków, klienci znajdującej się tam lecznicy weterynaryjnej i pacjenci prywatnej przychodni.

Swoje samochody w ciągu dnia zostawia tam także wiele osób, załatwiających sprawy w znajdujących się niedaleko bankach i urzędach. W tym miejscu nie ma strefy płatnego parkowania i można uniknąć opłat.

DOCHODZI DO KOLIZJI

Parkowanie jest tu dozwolone po parzystej stronie ulicy. Utrudnia to mieszkańcom wyjazd ze swoich posesji, a także kilkunastu garaży.

- W tym miejscu często dochodzi do kolizji ze względu na ograniczoną widoczność - mówi Jan Zgoda, jeden z użytkowników garaży. Większość miała tu kolizje - przekonuje mieszkaniec ulic Batorego.

Widoczność najbardziej ogranicza tajemnicze auto. - Stoi w tym miejscu od pół roku, ma urwany zderzak, przebite opony. To wrak - tłumaczy Jan Zgoda.

PROPOZYCJA ROZWIĄZANIA

Pan Jan przygotował pismo, która ma wysłać do Miejskiego Zarządu Dróg i Komunikacji. Chce, aby na ulicy Batorego na odcinku od ulicy Żeromskiego do Kolberga ograniczyć prędkość do 20 kilometrów na godzinę i na krótkim odcinku zabronić parkowania.

- Zdaję sobie sprawę, że miejsca parkingowe są potrzebne i nie chcę zakazu na całej ulicy, a jedynie na krótkim, trzydziestometrowym odcinku w pobliżu wyjazdu z garaży, lecznicy i przychodni, czyli tam, gdzie problem z włączeniem do ruchu jest największy - wyjaśnia mężczyzna.

JEST SZANSA NA ZMIANY

Dariusz Dębski, rzecznik prasowy Miejskiego Zarządu Dróg i Komunikacji nie wyklucza, że propozycje pana Jana zostaną wprowadzone w życie. - Czekamy jednak na pismo w tej sprawie. Gdy taki wniosek do nas wpłynie, nasz Dział Inżynierii Ruchu przeanalizuje go - mówi Dębski.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie