MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Samochód za mandaty?

/pok/
Zaledwie 30 procent ukaranych kierowców w regionie radomskim płaci mandaty bez zwłoki.
Zaledwie 30 procent ukaranych kierowców w regionie radomskim płaci mandaty bez zwłoki. P. Mazur

Czy poborcy skarbowi będą z pomocą policji rekwirować auta kierowcom, którzy nie zapłacili mandatów karnych? Taka możliwość istnieje, ale na razie nic nie zapowiada, by pomysł w najbliższym czasie był w Radomiu realizowany.

Policjantom, poza ściśle określonymi przypadkami, nie wolno brać gotówki za mandaty wystawiane kierowcom za wykroczenia drogowe. Płatność powinna nastąpić później przelewem. Taka procedura ma sprzyjać ograniczeniu korupcji. Praktyka pokazuje, że wielu kierowców albo zwleka z zapłatą, albo stara się jej całkowicie uniknąć. Ściganiem dłużników zajmuje się jednak już nie policja, a urzędy skarbowe.

Do Drugiego Urzędu Skarbowego w Radomiu wpłynęło w 2005 roku około 20 tysięcy policyjnych zawiadomień o nałożonych mandatach za wykroczenia drogowe.

- Często mamy kłopoty ze ściągnięciem tych należności. Okazuje się, że auto należy do ojca, natomiast samochodem kierował syn student, który nie ma pieniędzy. Tłumaczenia są różne. Bez problemu płaci około 30 procent ukaranych mandatami. Wobec pozostałych musimy stosować przewidziane prawem środki egzekucyjne - poinformował nas Władysław Grzywacz, naczelnik Drugiego Urzędu Skarbowego w Radomiu.

Jednym z pomysłów na skuteczne wyegzekwowanie długów od kierowców jest... rekwirowanie ich pojazdów w czasie dokonywania przez policjantów kontroli. Takie rozwiązanie stosowano już w kilku miastach Polski. W regionie radomskim - jeszcze nie.

- Nie mamy takich wytycznych, z tego co wiem tam policjanci działali w oparciu o wykazy dłużników przekazywane im przez urzędy skarbowe. Kiedy okazywało się, że kontrolowana osoba znajduje się na liście, od razu wzywano poborcę skarbowego, bowiem tylko on miał prawo do zajęcia pojazdu. W garnizonie mazowieckim nie widzę na razie potrzeby stosowania tego typu rozwiązań - powiedział nam Stanisław Grudzień, naczelnik ruchu drogowego Komendy Wojewódzkiej Policji z siedzibą w Radomiu.

Pomysł popiera natomiast Władysław Grzywacz.

- Jesteśmy gotowi rozmawiać na ten temat z policją. Jeśli doszlibyśmy do porozumienia, wówczas kontrolujący samochód policjanci mogli kontaktować się z nami telefonicznie i tą drogą otrzymywać informacje czy dana osoba zalega z zapłatą mandatów, czy też nie. W szczególnych przypadkach na miejsce mógłby przyjeżdżać poborca. Oczywiście wiąże się to z koniecznością rozwiązania wielu problemów technicznych, ale idea jest właściwa - stwierdził nasz rozmówca.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie