MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Scena to jej żywioł! Szczera rozmowa z Miss Foto 2011

Redakcja
Obiektyw aparatu ją kocha. Znakomicie wychodzi na zdjęciach. Ma nadzieję, że w przyszłości pokocha ją też kamera.
Obiektyw aparatu ją kocha. Znakomicie wychodzi na zdjęciach. Ma nadzieję, że w przyszłości pokocha ją też kamera. Łukasz Wójcik
Jolanta Cieśla, Miss Foto 2011 i uznana za najsympatyczniejszą kandydatkę tegorocznego finału przez koleżanki z konkursu, opowiedziała nam o sowich talentach i marzeniach
- Na scenie czuję się znakomicie. Lubię występy przed dużą publicznością – przyznaje tegoroczna Miss Foto 2011.
- Na scenie czuję się znakomicie. Lubię występy przed dużą publicznością – przyznaje tegoroczna Miss Foto 2011. Łukasz Wójcik

- Na scenie czuję się znakomicie. Lubię występy przed dużą publicznością - przyznaje tegoroczna Miss Foto 2011.
(fot. Łukasz Wójcik)

* Monika Daszkowska: Co pomyślałaś, gdy ogłoszono, że to ty otrzymujesz tytuł Miss Foto?

Jolanta Cieśla : "Kurczę, chyba naprawdę jestem fotogeniczna" (śmiech). Oczywiście bardzo się ucieszyłam. Do konkursu podchodziłam od samego początku z dystansem. Byłam nastawiona na zabawę i sprawdzenie siebie. Nie myślałam o fazie końcowej, czyli tytułach. Kiedy jednak na scenie rozpoczęło się odczytywanie wyników, to wtedy pomyślałam, że fajnie byłoby zdobyć choć jeden z tytułów. Udało się. Zresztą Miss Foto przepowiedziały mi dziewczyny, z którymi startowałam w konkursie (śmiech).

* One także uznały cię za najsympatyczniejszą finalistkę w tegorocznej grupie finałowej.

- Z tego cieszę się najbardziej. Doceniły moją osobowość i za to im dziękuję. W ogóle bardzo się zaprzyjaźniłyśmy podczas konkursu.

* W konkursie piękności brała udział też twoja mama. Jak zareagowała na twój start w wyborach najpiękniejszej?

- To prawda. Mama wzięła udział w konkursie 20 lat temu. Wówczas zajęła czwarte miejsce w regionie radomskim. Nie zniechęcała mnie. Podkreślała, że jest to fajna przygoda, do której jednak powinnam podejść z dystansem. Tak też
zrobiłam.

* Na scenie czułaś się znakomicie. Byłaś uśmiechnięta i pewna siebie. Nie widać było po tobie stresu. Jednym słowem jesteś stworzona na scenę!

- Chyba tak (śmiech). Nie krepują mnie występy przed dużą publicznością. Stresuję się bardziej, występując przed mniejszą liczbą osób. A właśnie w tym czasie mam kilka takich prezentacji. Ma to związek z faktem, że zdaję egzaminy do szkół aktorskich.

* W takim razie życzę powodzenia! Jestem ciekawa, czy chciałabyś grać w teatrze czy występować w filmach, serialach?

- Moim marzeniem jest przede wszystkim teatr muzyczny. Marzę o występach w musicalach. Zdaję sobie jednak sprawę z tego, że droga na scenę teatralną nie jest łatwa. Młodzi aktorzy, aby zaistnieć, muszą się gdzieś pokazywać. Jeśli serial czy film pozwoliłby mi się "wybić" w świecie aktorskim, to nie pogardziłabym nimi.

* Już wiem, że śpiewasz, grasz na gitarze i fortepianie. Jakie talenty ma jeszcze Miss Foto?

- Lubię też rysować i malować. Oprócz tego, że mam duszę artystyczną (śmiech), to staram się też myśleć praktycznie. Nie wiem, jakie będą ostateczne rezultaty moich starań o przyjęcie mnie na studia aktorskie. Może być różnie. Dlatego zdecydowała się jeszcze na inny kierunek studiów. Będzie to oligofrenopedagogika z edukacją plastyczną w zakresie sztuk plastycznych. Będę musiała zaprezentować swoje prace plastyczne komisji rekrutacyjnej, dlatego kupiłam potrzebne rzeczy i lada moment zaczynam przygotowywać rysunki.

* Przyjmijmy jednak, że nie dostajesz się do szkoły aktorskiej. Co wtedy? Porzucasz całkowicie marzenie o scenie?

- W żadnym wypadku. Będę próbowała w następnym roku i jeśli będzie trzeba, to w kolejnym. Znam ludzi, którzy po kilka razy starli się dostać do szkoły teatralnej. Jeśli stwierdzę po kolejnej próbie, że już nie ma sensu, to i tak chciałabym robić coś związanego z teatrem, sceną. Może stworzę coś z dziećmi, z którymi będę pracowała, czy sama gdzieś spróbuję swoich sił jako amatorka.

* Doświadczenie sceniczne już masz. Gdzie można było cię podziwiać?

Mam za sobą występy na scenie naszego, radomskiego teatru. Byłam jedną z bohaterek spektaklu "12 aktorów w poszukiwaniu postaci" w reżyserii Janusza Łagodzińskiego. Poza tym w gimnazjum numer 13 w Radomiu, uczyłam się w klasie literacko - artystycznej. Zaprzyjaźniłam się tam z dziewczyną, która tak, jak kocha teatr i musicale. Nawet próbowałyśmy wystawić jakiś musical, ale niestety nie znaleźli się chętni do wzięcia udziału w nim. Przez jakiś czas uczęszczałam też na zajęcia teatralne do Resursy.

* Zdradzisz, czyj warsztat aktorski podziwiasz?

- Są trzy polskie aktorki, które cenię. Są to: Krystyna Janda, Marta Żmuda -Trzebiatowska i Małgorzata Socha.

* W takim razie, dziękując za rozmowę, życzę spotkania z nimi na niwie zawodowej, na scenie albo w filmie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie