Na ścianę kamienicy przy ulicy Piłsudskiego w Grójcu Sebastian Krawczak przeniósł rycinę przedstawiającą widok grójeckiego Rynku z 1867 roku. Rysunek, który powstał kilka lat temu ma powierzchnię blisko 100 metrów kwadratowych. Co warte podkreślenia całość została wykonana ołówkiem. Okazało się, że to praca zasługująca na wpis do Księgi Rekordów Guinessa.
Jesienne rysowanie
We wrześniu 2012 roku spotkaliśmy się z Sebastianem Krawczakiem w Grójcu. To wtedy powstawała dzieło. Przyglądaliśmy się mrówczej pracy Sebastiana Krawczaka przy olbrzymim rysunku.
Jak nam wtedy tłumaczył olbrzymią ścianę podzielił na kwadraty o wymiarach metr na metr. Rycinę zaś na kwadraciki o wymiarach 1,96 centymetra na 1,96 centymetra. Elementy z maleńkich fragmentów ryciny przenosił w odpowiedniej proporcji do dużych kratek na kamienicy. - To metoda kratkowania. Muszę ją stosować, bo mam wiele detali do wyrysowania. Korzystali z niej zresztą wielcy malarze - opowiadał Sebastian Krawczak.
Detali były tysiące. Sebastian Krawczak rysował maleńkie okienka i cienie na szybach, deseczki, ludzi na Rynku, dorożki, wozy zaprzężone w konie, drewniane domy i brukowana ulica. W ciągu kilku tygodni zużył w sumie blisko 100 ołówków. Walczył z jesiennym deszczem, który był jego największym wrogiem. Temperatury też w tym czasie były niskie.
Mieszkańcy Grójca, z którymi wtedy rozmawialiśmy kibicowali Sebastianowi Krawczakowi. Chętnie zatrzymywali się przy rusztowaniu, z którego rysował.
Lokomotywa była pierwsza
Panorama Rynku na ścianie kamienicy przy ulicy Piłsudskiego nie była pierwszym, wieloformatowym rysunkiem Sebastiana Krawczaka. Kilka lat wcześniej narysował lokomotywkę. Wykorzystał do tego ścianę domu kolegi. Niezwykle precyzyjne dzieło stwarza iluzję głębi. Można odnieść wrażenie, że stalowy kolos wyjeżdża wprost z domu.
- Kolega akurat remontował elewację domu. Zaproponowałem, że coś na niej narysuję - wspomina nasz rozmówca. - Zaufał mi i oddał świeżutko odnowioną ścianę. Lokomotywa wzbudza zainteresowanie miejscowych i przyjezdnych. Chwalił ją Robert Janowski, który odwiedził Grójec przy okazji eliminacji do telewizyjnego programu „Jaka to melodia” - opowiadał artysta.
Artysta z Grójca
Sebastian Krawczak ma 40 lat, mieszka w Grójcu. Jest samoukiem. Jako uczeń uczęszczał na warsztaty prowadzone przez Stowarzyszenie Plastyków Ziemi Grójeckiej.
Jego ulubioną techniką jest oczywiście rysunek ołówkiem. Choć maluje też oleje, wykorzystuje farby akrylowe. Wykonuje między innymi portrety. Malarstwo jest jego największą pasją. Swoje prace pokazywał na wystawach indywidualnych organizowanych w Grójeckim Ośrodku Kultury. Brał też udział w kilku wystawach zbiorowych, które organizowano w Grójcu, Kozienicach i Warszawie.
ZOBACZ TAKŻE: 100 rowerów zabytkowych na 100 lecie niepodległości - wystawa w Radomiu
POLECAMY RÓWNIEŻ:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?