Siatkarze KKS-u Kozienice dwukrotnie prowadzili z liderem, ale przegrali walkę z KS Metro Family Warszawa
II liga siatkarzy: Enea KKS Kozienice – KS Metro Family Warszawa 2:3
Sety: 28:26, 22:25, 25:23, 16:25, 10:15.
KKS: Ranecki, Kałasz, Baranowski, Ostrowski, Sokołowski, Trąbka, Głogowski (libero) oraz Kiernoz, Bartnik.
Metro: Troczyński, Gregorowicz, Kopyść, Grabek, Cackowski, Getka, Głód (libero)
- To było jedno z najciekawszych spotkań, jakie w ostatnich latach oglądaliśmy w hali przy ul. Głowaczowskiej. Siatkarze KKS-u Kozienice mierzyli się z liderem, czyli Metrem Warszawa. Do rozstrzygnięcia losów tego meczu potrzebny był tie-break. Ten niestety padł łupem gości – piszą przedstawiciele kozienickiego klubu.
Już od pierwszych minut kibice byli świadkami wybitnego widowiska. W partii otwarcia gra była wyrównana, przy czym goście trzymali przewagę. Kozieniczanie trzykrotnie gonili wynik, a przełom nastąpił przy stanie 20:20. Wtedy blokiem zapunktował Michał Trąbka. Za chwilę dwublok miejscowych zatrzymał przyjezdnych i kozieniczanie prowadzili w meczu.
- Drugą partię zaczęliśmy od prowadzenia 4:2, ale goście odpowiedzieli serią przy zagrywce Mateusza Cackowskiego. Ten był zdecydowanie jednym z najlepszych graczy po stronie Metra. Zrobiło się 4:6. W kolejnych akcjach, głównie ze względu na nasze błędy i ich świetne zagrywki, wyszli czteropunktowe prowadzenie 12:16. Jeśli wskazać jeden element, w którym byliśmy gorsi tego wieczoru, to właśnie zagrywka. Rywale wielokrotnie sprawiali nam problemy swoimi serwisami, posłali także kilka asów. W drugim secie KKS starał się gonić wynik, ale Metro nie oddało wypracowanej na początku partii przewagi, wygrywając do 22 – relacjonowała strona KKS Kozienice.
W trzeciej partii to kozieniczanie odgryzali się rywalom na tyle skutecznie, że po raz drugi w tym starciu objęli prowadzenie. Dobra gra w obronie, liczne bloki i wysoka skuteczność w ataku pozwoliły kozieniczanom narzucić swoje warunki gry. Po nieco nerwowej końcówce, KKS wygrał do 23. Kluczową rolę odegrał Jakub Baranowski, który efektywnie przedzierał się przez blok Metra.
Czwarty set, przez długą część, wyglądał podobnie jak pierwsza odsłona.
- Trzymaliśmy się blisko rywali, ale to oni przeważali. Kluczowy moment dla tego seta, a i dla całego spotkania nastąpił przy stanie 16:17. Wtedy to pojedynczym blokiem zapunktował Michał Trąbka. W kolejnych akcjach kibice oglądali podwójne odbicie po stronie KKS -u, autowy atak i nieskończony atak w kontrze.
Decydująca odsłona to popis siatkarzy Metra. Kozieniczanie zdecydowanie nie mieli już pomysłów na swoich rywali i chociaż do stanu 7:8 trzymali kontakt, to po zmianie stron zobaczyliśmy jednostronny finisz. Kapitalną serię na zagrywce zaliczył Jan Kopyść, a ze stanu 9:10 (po asie, wracającej czy bloku) zrobiło się 9:14. Seta kozieniczanie przegrali do 10 i cale spotkanie 2:3.
Kolejny mecz KKS rozegra w sobotę 25 listopada, Wówczas podopieczni trenerów Grzelczaka i Kality podejmą MOS Wola Warszawa. Początek meczu o 18. Wstęp na halę przy ulicy Głowaczowskiej jest bezpłatny.
Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?