Śmierć ucznia w Gniewoszowie wstrząsnęła całą społecznością szkolną i mieszkańcami gminy. Wszyscy są pogrążeni w żałobie

Jak już informowaliśmy, Patryk, 14-letni uczeń Zespołu Szkolno-Przedszkolnego w Gniewoszowie zmarł nagle we wtorek, 27 września. W szkole panuje przygnębienie i smutek.

- To wielka tragedia, z której ciężko nam będzie się otrząsnąć. Nikt nie może zrozumieć jak do niej doszło. Patryk był uczniem klasy ósmej naszej szkoły. Był zdrowym i bezkonfliktowym chłopcem. Zawsze był pogodny i uśmiechnięty. Był wysportowany, jeszcze w weekend brał udział w zawodach

- wspomina Patryka Jarosław Walasek, dyrektor Zespołu Szkolno-Przedszkolnego w Gniewoszowie.

Dyrektor dodaje, że nagła śmierć Patryka jest ciosem dla całej społeczności szkolnej, liczącej 202 uczniów. W środę wszystkie grupy uczniów spotkały się z psychologiem, który stara się pomóc dzieciom w przetrwaniu trudnych chwil. Podobne spotkania przeszła też kadra nauczycielska. Lekcje w szkole odbywają się normalnie, ale w bardzo smutnej atmosferze.

- Kiedy tylko znana będzie data pogrzebu Patryka, będziemy chcieli wziąć udział w ostatnim pożegnaniu Patryka. Umożliwimy to wszystkim uczniom, którzy zechcą w tym uczestniczyć. Na pewno będzie to wielu uczniów starszych klas i duża część kadry pedagogicznej. Będzie to dla nich dzień wolny od zajęć. Młodsze klasy z częścią nauczycieli zostaną w szkole

- informuje Jarosław Walasek.

Tragiczna wiadomość obiegła całą gminę Gniewoszów.

- Wszyscy jesteśmy wstrząśnięci. Gniewoszów to mała społeczność, większość ludzi się zna. Wiele osób znało Patryka i jego rodzinę. Bardzo jej współczujemy

- mówi Izabela Kierasińska, sekretarz Urzędu Gminy w Gniewoszowie.

Jak informuje pani sekretarz, gmina zaoferowała rodzinie Patryka pomoc psychologa, który mógłby udzielić jej wsparcia w tych trudnych chwilach, ale pani psycholog nie zastała rodziców chłopca w domu.