Przedsiębiorstwo Radpec oferuje usługę, polegającą na wpuszczeniu do sieci wody w temperaturze od 70 do 80 stopni Celsjusza. To zabieg, który zabija bakterie Legionella Pneumophila. W Radomiu jednak mało kto przejmuje się takimi zabiegami.
- Kiedyś przeprowadzaliśmy takie akcje, ale na razie nie zamierzamy tego robić. Sanepid, który regularnie bada naszą wodę nie stwierdził w niej bakterii - mówi Zenon Krawczyk, wiceprezes spółdzielni mieszkaniowej Budowlani.
Wiceprezes zwraca też uwagę na pewien aspekt organizacyjny związany ze zwalczaniem bakterii. - Wszystkich lokatorów trzeba ostrzec, że w kranie jest prawie wrzątek. Przecież od tak dużej temperatury można ulec poparzeniu - dodaje.
- Legionella? Pierwsze słyszę. Od czasu, gdy zostałem prezesem spółdzielni nikt nie zgłaszał problemu z bakteriami. Myślę, że w sieci jest cały czas przepływ i nie ma chyba żadnego zagrożenia - mówi Jan Zelek, prezes największej radomskiej spółdzielni mieszkaniowej Ustronie.
Czy warto w ogóle przejmować się bakterią?
- Oczywiście, że tak. To jest bardzo groźna bakteria, a śmiertelność wśród osób, które zachorowały na płucną postać legionelozy jest bardzo wysoka - mówi Beata Nowak, rzecznik radomskiego Sanepidu. Dodaje jednak, że w Radomiu podczas systematycznie przeprowadzanych kontroli wody w sieciach nie stwierdzono dotychczas tej bakterii. - Ale w Polsce zdarzały się takie przypadki i były ofiary śmiertelne - mówi Beata Nowak.
Jej zdaniem pewien obowiązek spada też na dostawcę ciepłej wody, czyli Radpec.
- Pracownicy tej firmy muszą pamiętać, że woda musi mieć określoną temperaturę, dokładnie 55 stopni Celsjusza, bo w tej temperaturze bakterie przestają się namnażać - dodaje Beata Nowak.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?