Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Spadnie sprzedaż wołowiny? Groźna bakteria pojawiła się tuż przy polskiej granicy

/wit/
- Za kilogram wołowiny trzeba zapłacić 27 złotych i 50 groszy – mówi pani Aldona, ze sklepu przy ulicy Żeromskiego.
- Za kilogram wołowiny trzeba zapłacić 27 złotych i 50 groszy – mówi pani Aldona, ze sklepu przy ulicy Żeromskiego. Łukasz Wójcik
Krowy, które trafiły do Polski ze Słowacji jak twierdzą tamtejsze służby weterynaryjne nie są zarażone wąglikiem.

Wąglik

Wąglik

To choroba bakteryjna, która występuje u bydła, koni i owiec. Ze zwierząt wąglik może przenieść się na człowieka. Zakażenie u człowieka występuje zwykle przez zjedzenie mięsa padłych zwierząt. Choroba jest często śmiertelna.

Do naszego kraju były eksportowane tylko zdrowe zwierzęta. Informacje nie uspakajają smakoszy wołowiny, jej sprzedaż może spaść również w Radomiu, tak było po ujawnieniu choroby wściekłych krów.

Chore na wąglika krowy wykryto w poniedziałek na farmie we wsi Staszkovce we wschodniej Słowacji niedaleko granicy z Polską.

Źródłem choroby były prawdopodobnie przetrwalniki bakterii wąglika wypłukane przez deszcze z miejsca, gdzie zakopano kiedyś zwłoki chorych na wąglika zwierząt. Niebezpieczne bakterie mogą przetrwać pod ziemią nawet kilkadziesiąt lat.

Do Polski w ostatnich dniach trafiło 36 krów ze słowackiego powiatu Stropkov. W poniedziałek w hodowli odkryto wąglika. Krowy jak informują słowackie służby weterynaryjne zostały odizolowane i nie pochodziły ze stada zarażonego wąglikiem, ale z innego, znajdującego się niedaleko farmy z chorym bydłem.

Początkowy brak informacji, czy krowy z zarażonej hodowli faktycznie znalazły się w Polsce wywołał niepokój smakoszy wołowiny.

- Nie ma powodów do obaw. Do Polski, w tym na Mazowsze nie trafiły krowy z wspomnianej hodowli. U nas wołowina nie jest rozchwytywana na pniu. Również w Radomiu spada jej spożycie. Powód? Wysoka cena. Na niemal pięć kilogramów szynki wieprzowej przypada kilogram szynki wołowej - mówi Aleksander Socha, Powiatowy Inspektor Weterynarii w Radomiu.

Narodowy Instytut Zdrowia Publicznego informuje, że w związku z ostatnimi doniesieniami mięso ze sklepów jest bezpieczne. Należy się wystrzegać jedynie tego niewiadomego pochodzenia.

Mimo tych zapewnień zakłady mięsne w naszym regionie zaobserwowały spadek zainteresowania konsumentów wołowiną.

- Spadek sprzedaży zaobserwowaliśmy i to 30- procentowy, gdy ujawniono chorobę wściekłych krów - usłyszeliśmy w jednym z zakładów pod Radomiem. - Teraz też ludzie wolą dmuchać na zimne.
W sklepach mięsnych spada sprzedaż wołowiny. Powodem jest głównie wysoka jej cena.

- Za kilogram trzeba zapłacić 27 złotych i 50 groszy - mówi pani Aldona, ze sklepu przy ulicy Żeromskiego.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie