MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Specjalna kamera łapie nie tylko śmiecących w Radomiu

Tomasz DYBALSKI, [email protected]
- Dzięki kamerze udało się uporządkować ulicę Pułaskiego – mówi strażnik Filip Potasiński.
- Dzięki kamerze udało się uporządkować ulicę Pułaskiego – mówi strażnik Filip Potasiński. Tadeusz Klocek
Niektórzy wpadli i trafią do sądu

Od ponad roku strażnicy miejscy w miejscach, w których często dochodzi do łamania prawa wieszają specjalną kamerę. Jak się okazuje to dobry sposób, zwłaszcza na śmieciarzy.

Kamera Straży Miejskiej powieszona na drzewie, czy wysokim słupie zupełnie nie rzuca się w oczy, dlatego jest skuteczna.

- Ma zamontowany czujnik ruchu. Uaktywnia się, kiedy ktoś jest w pobliżu i do dyżurnego przesyła krótki film, dzięki czemu od razu widzimy, co się dzieje. Możemy szybko wysłać patrol i sprawcę zatrzymać na gorącym uczynku. Jeśli to się nie uda, to i tak mamy dowód w postaci nagrania i numery rejestracyjne auta, z którego ktoś wyrzucił śmieci na przykład do lasu.

ZAŁATWIALI SIĘ NA ULICĘ

Ostatnim sukcesem kamery strażników było ustalenie tego, skąd biorą się zanieczyszczenia na ulicy Pułaskiego, za centrum handlowym Echo. - Otrzymywaliśmy sygnały o strasznym smrodzie w tym miejscu, tuż przy jezdni leżały ludzkie odchody, było pełno śmieci - mówi Stępień. - Mieliśmy pewne podejrzenia, tam nocami stały zaparkowane ciężarówki.

Przypuszczenia okazały się słuszne. - Kamera nagrała, jak kierowcy tych ciężarówek załatwiali się w tym miejscu, wyrzucali śmieci, wylewali nieczystości - wylicza Stępień. - To byli głównie kierowcy z zagranicy, Ukraińcy, Litwini, Bułgarzy.

Jak dodaje rzecznik, teraz na Pułaskiego ciężarówki już nie stoją, a kierowcy przez CB radio ostrzegają, że to nie jest najlepsze miejsce na parking.

TRAFIĄ DO SĄDU

Dwóch radomian za zaśmiecanie miasta trafi do sądu. Strażnikom udało się zatrzymać ich na gorącym uczynku. Pierwszy przyjechał samochodem na ulicę Prażmowskiego, w okolice torów kolejowych. - Przywiózł ze sobą całą przyczepkę śmieci, zatrzymaliśmy go na gorącym uczynku - relacjonuje rzecznik strażników. Drugiego śmieciarza udało zatrzymać się na Sadkowie.

- Na bocznej ulicy zatrzymał się, wyjął kanistry z benzyną, benzynę wlał do auta, a baniaki wyrzucił na trawę - opowiada Piotr Stępień.

Jak mówi rzecznik, coraz większą liczbę ludzi wyrzucających nielegalnie śmieci udaje się zatrzymać dzięki zaangażowaniu samych radomian. - Radomianie częściej dzwonią do nas od razu, kiedy tylko zauważą kogoś podejrzanego. My wysyłamy patrol i udaje nam się taka osobę zatrzymać - wyjaśnia.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie