Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Spotkanie w Szydłowcu w sprawie drogi ekspresowej S7. Wojewoda mazowiecki nie zmieni swojej decyzji

/mod/
Jacek Kozłowski, wojewoda mazowiecki, przyjechał do Szydłowca, aby spotkać się z protestującymi mieszkańcami w sprawie przebiegu drogi ekspresowej śladem obecnej obwodnicy.
Jacek Kozłowski, wojewoda mazowiecki, przyjechał do Szydłowca, aby spotkać się z protestującymi mieszkańcami w sprawie przebiegu drogi ekspresowej śladem obecnej obwodnicy. Archiwum
Wojewoda mazowiecki Jacek Kozłowski przyjechał do Szydłowca, aby podyskutować o drodze ekspresowej z jego mieszkańcami. Od dawna już panuje wokół niej bardzo gorąca atmosfera.

Tym razem jednak na spotkanie, zorganizowane przez starostę szydłowieckiego, zostali zaproszeni tylko protestujący przeciw przebiegowi drogi ekspresowej śladem obecnej obwodnicy.

We wtorek zgromadzili się w sali konferencyjnej starostwa powiatowego. Łącznie w spotkaniu wzięło udział około 40 osób. Pojawili się między innymi przedstawiciele środowisk protestujących, popierający ich radni miejscy i powiatowi, a także władze powiatu.

- Chciałbym podkreślić, że spotkanie przebiegało w bardzo pozytywnej atmosferze - przyznaje Jacek Kozłowski, wojewoda mazowiecki.
Mieszane uczucia mają nadal protestujący szydłowianie.

- Wojewoda dał nam do zrozumienia, że on już nic nie może zrobić. Nie jest władny uchylić swoją decyzję. Może zrobić to jedynie minister środowiska - mówi Andrzej Zawadzki ze Stowarzyszenia na Rzecz Rozwoju Gminy Szydłowiec.

Decyzja wojewody została zaskarżona do ministra ochrony środowiska. Ten ją jednak podtrzymał. Mógłby ją zmienić, gdyby zaistniały nowe okoliczności.

- A takie się nie pojawiły - dodaje wojewoda.

PÓJDĄ NAWET DO TRYBUNAŁU EUROPEJSKIEGO?

Stowarzyszenie na Rzecz Rozwoju Gminy Szydłowiec poszło jednak dalej. Zaskarżyło decyzję wojewody do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego. Jeśli ten ją podtrzyma, prace rozpoczną się zgodnie z planem.

- Nie mamy żadnych opóźnień - mówi wojewoda. - Lada dzień będzie gotowy projekt. Rozpoczęcie inwestycji planowane jest zaś na jesień 2009 roku.
Jeśli jednak sąd uchyliłby decyzję, spowodowałoby to rozpoczęcie procedury od nowa.

- A co za tym idzie opóźniłoby inwestycję nawet o 3 lata - dodaje wojewoda.

Protestujący mieszkańcy mają jednak nadzieję na pozytywne dla nich orzeczenie sądu.

- Jeśli nie będzie takie, zaskarżymy decyzję do Naczelnego Sadu Administracyjnego. Kiedy i ten ją podtrzyma, to zostaje nam jeszcze Trybunał Europejski - dodaje Andrzej Zawadzki.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie