Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sprawa Fabianka: prokuratura w Radomiu o zarzutach stowarzyszenia Dzielny Tata

Piotr Kutkowski
Piotr Kutkowski
Małgorzata Chrabąszcz, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Radomiu.
Małgorzata Chrabąszcz, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Radomiu. Szymon Wykrota
Radomska prokuratura wciąż nie przesłuchała Sebastiana N., ojca uprowadzonego trzyletniego Fabianka, czekając na materiały dowodowe, zebrane na Śląsku. Całkowicie odrzuca zarzuty o łamanie i nadużywanie prawa, stawiane jej przez przedstawicieli Stowarzyszenia Dzielny Tata.

Przedstawiciele stowarzyszenia Dzielny Tata o Sebastianie N.

W poniedziałek o godzinie 17 przedstawiciele Stowarzyszenia Dzielny Tata zorganizowali konferencję prasową przed siedzibą Prokuratury Rejonowej Radom - Wschód. Mecenas Andrzej Rogoyski, adwokat Sebastiana N. twierdził, że do tej pory nie miał on możliwości skontaktowania się ze swoim klientem, co w jego ocenie jest ewidentnym naruszeniem prawa. - Złożyłem wniosek o natychmiastowe uchylenie aresztu wobec mojego klienta - mówił.

Zarzucił tez prokuraturze mijanie się z prawdą, że ojciec Fabiana ma ograniczone prawa rodzicielskie.

- Takie postanowienie było nieprawomocne i dopóki się nie uprawomocni, nie można mówić o ograniczeniu praw rodzicielskich - przekonywał adwokat oraz przedstawiciele stowarzyszenia.

Na te zarzuty odpowiedziała we wtorek Małgorzata Chrabąszcz, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Radomiu.

- Faktycznie, 7 grudnia w godzinach rannych obrońca osobiście złożył wniosek do prokuratora o zezwolenie na widzenie. Prokurator w krótkim czasie wydał zgodę, z tym zastrzeżeniem, że widzenie ma się odbyć w obecności funkcjonariusza policji. Zezwolenie na widzenie zostało przekazane obrońcy i funkcjonariuszowi w formie pisemnej. Już w areszcie obrońca dowiedział się, że Sebastian N. ma też zarzuty w innym postępowaniu dotyczące znieważania kuratorów, a do tej sprawy nie miał pełnomocnictwa i do widzenia nie doszło - mówiła nam Małgorzata Chrabąszcz.

Według niej, postanowienie dotyczące ograniczenia władzy rodzicielskiej, pomimo że nie jest prawomocne, to obowiązuje z chwilą jego wydania jako forma zabezpieczenia interesów dziecka.

Potwierdziła to Joanna Kaczmarek -Kęsik, rzecznik Sądu Okręgowego w Radomiu. - Takie postanowienie w chwili jego ogłoszenia lub wydania staje się skutecznie i wykonalne - powiedziała.

Jak się dowiedzieliśmy, 15 grudnia Sąd Okręgowy w Radomiu ma rozpatrywać wniosek o zawieszenie prac rodzicielskich Sebastianowi N. On sam nadal przebywa w areszcie i czeka na przesłuchanie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie