Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sprytniejsi oszuści

/pok/
Sylvain P. (stoi tyłem) był świadkiem w jednym procesie, w kolejnym stał się już oskarżonym.
Sylvain P. (stoi tyłem) był świadkiem w jednym procesie, w kolejnym stał się już oskarżonym. P. Kutkowski

Prokuratura domaga się skazania czterech mężczyzn narodowości romskiej na kary od 2 do 3 lat pozbawienia wolności, oni sami proszą o uniewinnienie. Rzecz dotyczy sprawy porwania przez nich ciemnoskórego Francuza, który wcześniej oszukał ich na 12 tysięcy euro!

Akty oskarżenia były dwa, ale tak naprawdę sprawa jest jedna. Według prokuratury, dwaj ciemnoskórzy Francuzi przebywając w lipcu ubiegłego roku w Radomiu i jego okolicach namówili miejscowych Romów do przekazania im 12 tysięcy euro, które obiecali skopiować i podwoić. Gdy okazało się, że jest to oszustwo, pokrzywdzeni sami zaczęli dochodzić sprawiedliwości. Jednemu z Francuzów udało się zniknąć, jednak drugi, Sylvain P., został porwany i w czasie dwudniowego uwięzienia bito go i grożono mu, zmuszając do oddania pieniędzy. Odzyskał wolność po podpisaniu zobowiązania zwrotu należności, otrzymał też nowe ubranie i bilet na pociąg. Sylvain P. został zatrzymany przez policję na granicy i od tej pory przebywał w areszcie, gdzie siedzieli także Romowie.

W pierwszym procesie Sylvain P., będąc podejrzanym o oszustwo, dobrowolnie poddał się karze i został skazany na rok pozbawienia wolności. W drugim Romowie występują jako oskarżeni o jego uwięzienie, straszenie, bicie pięściami oraz uderzenie obuchem siekiery w stopę. Dwóm podejrzanym prokuratura zarzuciła także próbę dokonania fałszerstwa banknotów z pomocą Francuzów. Oskarżyciel w swojej końcowej mowie podtrzymał wszystkie zarzuty. Jego zdaniem, nie może być usprawiedliwieniem dla podejrzanych fakt, że padli ofiarą oszustwa.

- Oni przecież chcieli też oszukiwać, fałszując banknoty, jednak tamci oszuści byli dużo sprytniejsi. Poza tym nie wolno stosować samosądów - podkreślał, żądając dla podejrzanych kar od 2 do 3 lat więzienia.

Oburzyło to jednak obrońców podejrzanych, gdyż według nich, nikt nie zamierzał fałszować banknotów, a kwotę w euro przekazali z myślą o robieniu wspólnych interesów. Kilkakrotne uderzenie Sylvaina P. miało być wynikiem emocji.

- Jak się ma kara, na jaką skazany został Sylvain P., do tych, jakie proponuje prokurator? Przecież to moi klienci zostali w bezczelny sposób oszukani - zastanawiał się jeden z obrońców, określając zeznania złożone przez ciemnoskórego mężczyznę mianem "bajek barona Münchausena".

Oskarżeni prosili zaś o uniewinnienie.

- Ja już zostałem ukarany. Straciłem mnóstwo pieniędzy, ludzie teraz dobijają się o ich zwrot. Jestem jednym kłębkiem nerwów - stwierdził najstarszy z nich, Bolesław G. Wyrok zostanie ogłoszony w najbliższą środę.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie